Najbardziej rozpoznawalnym świętym Mikołajem prawdopodobnie jest ten z reklam Coca-Coli. Jego wizerunek jest charakterystyczny do tego stopnia, ze to właśnie on jest najbliższy naszemu wyobrażeniu tej postaci. Nawet wtedy, gdy dobrze zdajemy sobie sprawę, że gruby starszy pan w czerwonym ubraniu i o bujnej siwej brodzie nie jest prawdziwym świętym Mikołajem, to jednak właśnie ta postać najbardziej nam się z nim kojarzy.
Prawdziwym Mikołajem, który zasłużył sobie na miano świętego, był biskup z Miry. Zwyczaj wręczania prezentów ma swoje źródło w legendzie o bogaczu i jego trzech córkach. Zamożny mężczyzna kpił z Mikołaja, który wybrał życie pobożne i skromne, co spotkało się z karą boską – bogacz utracił swój majątek. Gdy nie miał już kompletnie nic, postanowił sprzedać swoje córki do domu publicznego – wtedy jeszcze małżeństwo było w dużej mierze interesem, od ojca panny młodej brało się nie tylko jej rękę, ale i posag. Nikt nie chciał poślubić trzech dziewcząt, ze względu na brak posagu. Mikołaj postanowił uratować dziewczęta przed tym losem i nocami podrzucał do ich domu pieniądze, na posag każdej z sióstr. Gdy sąsiad dzięki pojawiającym się znikąd pieniądzom wydał już dwie z córek, postanowił dowiedzieć się, skąd biorą się te pieniądze. Sąsiad nakrył Mikołaja, gdy ten podrzucał monety na posag dla trzeciej córki. Zubożały bogacz podziękował mu zawstydzony.
To tylko jedna z historii o świętym Mikołaju. Biskup był cudotwórcą i patronem dzieci, a jego poświadczone przez kościół cuda przyczyniły się do tego, iż ustanowiono dzień 6 grudnia świętem Mikołaja. Dopiero później święto to zniesiono, jego obchody stały się dobrowolne, a postać ta przerodziła się w tę doskonale znaną nam z kultury popularnej.
Dzisiaj to przyjemny zwyczaj, który czasem, gdy dziecko jest niesforne, staje się kartą przetargową ze strony mam: „bądź grzeczny, bo Mikołaj ci rózgę przyniesie, a nie prezent!”. A jaki stosunek mają dzieci do Mikołajek? Zapytaliśmy o to siedmioletniego Aleksa:
– Lubię mikołajki, bo prezenty są. Mama powiedziała, że dostanę od Mikołaja coś fajnego, jak mu narysuję rysunek i go dla niego zostawię, przy łóżku. No i Mikołaj znaczy, że już święta za niedługo. W szkole teraz dużo o świętach mówimy, różne zadania robimy, a na angielskim świątecznych słówek się uczymy. Ale jak jest Mikołaj po angielsku, to już nie pamiętam.
Źródło: Wikipedia
Napisz komentarz
Komentarze