Problem pojawił się wraz z nadejściem pandemii i związanych z nią obostrzeń. Od długiego czasu Pai Mu Tan stoi zamknięta. Brak możliwości przyjmowania klientów sprawił, że właściciele lokalu mają problem z opłaceniem czynszu, a koszty herbaciarni to nie tylko czynsz, ale również podatek dochodowy, koszty ochrony lokalu, raty i inne zobowiązania.
Środki uzyskane z tarczy nie wystarczyły na pokrycie kosztów, a prośby o rozłożenie zadłużenia na raty, np. za wynajem lokalu, spotkały sie z odmową. To wszystko sprawiło, że herbaciarnia mogła zostać zamknięty na zawsze i prawdopodobnie stałoby się tak, gdyby nie pomoc mieszkańców.
- Po konsultacji z właścicielem i jego żoną postanowiłyśmy założyć zrzutkę, która ma na celu zebranie środków na rzecz pokrycia zaległego czynszu, by po zakończeniu pandemii herbaciarnia nadal mogła funkcjonować. Chcemy ją ratować, ponieważ jest ono jednym z najlepszych tego typu miejsc - twierdzą założycielki zrzutki.
Do tej pory, w zaledwie kilka dni udało się już zebrać niespełna 5,5 tys. zł. To ponad połowa potrzebnej kwoty. Zrzutkę można wesprzeć TUTAJ.
Napisz komentarz
Komentarze