To 12 konfrontacja zespołów. Historia spotkań przemawia za Ruchem. Do ostatniego spotkania doszło latem tego roku kiedy to przy Cichej padł remis 2:2.
W ekipie Chorzowa nie zobaczymy Michała Koja, który wraca do pełni zdrowia po urazie głowy. Do treningów wraca dopiero Łukasz Hanzel, który ostatnio zmagał się z anginą. Pozostali zawodnicy są zdrowi i gotowi do meczu z „Nafciarzami”. A jak wygląda sytuacja kadrowa Wisły? Na boisku nie zobaczymy Ivicy Vrdoljaka (wciąż wraca do pełni sił po kontuzji). Także Tomislav Bożić, który doznał urazu mięśni przywodziciela w ostatnim meczu z Legią nie zagra w dzisiejszym spotkaniu. Zabraknie także Damiana Piotrowskiego oraz Cezarego Stefańczyka, który nie zagra dziś z powodu kartek.
Jak podkreśla trener Wisły, Marcin Kaczmarek: „To bardzo ważny mecz dla nas i dla Ruchu. Ważny jest kontekst, bo nie wygraliśmy w ekstraklasie od września, gdy pokonaliśmy 2:0 Pogoń Szczecin. Nasze ostatnie dwa spotkania to remisy, w tym jeden wyrazisty – z Legią. Teraz myślimy tylko o jednym –zwycięstwie, by poprawić morale piłkarzy”.
Równie bojowo do spotkania podchodzą piłkarze Ruchu: - Do końca roku zostały nam dwa spotkania, które naprawdę chcemy wygrać, żeby ten okres świąteczny spędzić w spokoju i mieć lepszą pozycję wyjściową na wiosnę. Te dwa mecze są dla nas na wagę złota. Jest w nas coraz większa sportowa złość. Ten rok chcielibyśmy zakończyć poza strefą spadkową. Ruch zasługuje na zwycięstwa i w tych dwóch najbliższych meczach musimy pokazać, że potrafimy wygrywać bez względu na rywala. – zaznaczył Miłosz Przybecki, pomocnik Ruchu.
W końcówce ligowego grania chorzowianie zagrają z dwiema Wisłami. Dziś w Płocku, a w piątek u siebie z krakowską „Białą Gwiazdą”
Początek spotkania o 18:00.
Napisz komentarz
Komentarze