W ubiegły piątek, tj. 17 września w okolicach 14:30 na osiedlu Irys nastąpiło lądowanie śmigłowca LPR. Miało to związek z wypadkiem, do którego doszło przy ul. Jagiellońskiej, 37-letnia kobieta wyskoczyła z okna klatki schodowej na wysokości trzeciego piętra. Maszyna próbowała wcześniej podjąć próby wykonania manewru w okolicach rynku, ale ostatecznie pilot zrezygnował przez małą ilość miejsca. Nie jest prawdą, jakoby w tym czasie miały miejsce dwa wypadki, zarówno na osiedlu Irys jak i przy ul. Jagiellońskiej.
- Doszło tylko do jednego zdarzenia. Przy ul. Jagiellońskiej z okna budynku wyskoczyła 37-letnia kobieta – informuje rzecznik chorzowskiej policji asp.szt. Sebastian Imiołczyk.
Kobieta wylądowała na betonowej posadzce. W chwili udzielania pomocy oraz przygotowania transportu funkcje życiowe były podtrzymane. Niestety na późniejszym etapie nastąpił zgon samobójczyni.
- Ostatnią informacją, jaką otrzymaliśmy w piątek było to, że kobieta żyje. Dziś pracownik szpitala przekazał nam, że kobieta zmarła. Nie wiemy na ten moment czy stało się to w trakcie transportu, czy w momencie dotarcia do placówki – tłumaczy rzecznik KMP Chorzów.
Obecnie prowadzone są działania mające ustalić czy bezpośrednią przyczyną zgonu były obrażenia odniesione na skutek upadku, czy też inne czynniki takie jak substancje, które denatka mogła zażyć tuż przed wypadkiem.
Napisz komentarz
Komentarze