Mecz lepiej rozpoczęli „Niebiescy”, którzy raz po raz przeprowadzali groźne ataki pod bramką przeciwnika. W 16. minucie spotkania prostopadłe podanie otrzymał Kamila Mazek, lecz w sytuacji sam na sam uderzył wprost w wybiegającego z bramki bramkarza. Niespełna 5 minut później, ten sam zawodnik oddał strzał głową w kierunku bramki. Obrońcom udało się na chwilę oddalić zagrożenie. Piłka trafiła jeszcze pod nogi Kowala, ale ten zbyt mocno zagrał w pole karne, a defensorzy rywali wybili przed pole karne.
W kolejnych minutach chorzowianie przeprowadzali kolejne groźne akcję. Najpierw w dogodnej sytuacji znalazł się Jarosław Niezgoda, ale strzelił wprost w obrońcę drużyny gości. Podopieczni Waldemara Fornalika kontrolowali przebieg gry. Rywale usiłowali przeprowadzać kontrataki, jednak defensywa Ruchu była dobrze zorganizowana i skutecznie blokowała ich akcje. W 32. minucie „Niebiescy” ponownie doszli do sytuacji bramkowej. Z rzutu wolnego zagrywał Patryk Lipski, ale piłka została wybita w okolice narożnika boiska.
Na 9 minut przed zakończeniem pierwszej połowy, „Biała Gwiazda” ruszyła do ataku. Sprzed pola karnego uderzał Brlek, piłka odbiła się jednak od gracza w niebieskiej koszulce i opuściła boisko. Kolejne minuty należały do Wisły Kraków, która wykorzystała słabszy moment w grze Ruchu. Żaden z przeprowadzonych ataków nie odniósł jednak zamierzonego skutku. Do końca pierwszej połowy obydwu drużynom nie udało się już zmienić wyniku meczu.
Po wznowieniu gry „Niebiescy” ponownie ruszyli do ataku. Już w 47. minucie piłkę w polu karnym otrzymał Jarosław Niezgoda, jednak bramkarz rywali wybronił strzał napastnika. Kilka minut później dobrym uderzeniem popisał się Piotr Ćwielong, a Łukasz Załuska z trudem wybił na rzut rożny. Chorzowianie całkowicie zdominowali grę. Nie udawało im się jednak zamienić tej przewagi na bramkę.
W 61. minucie spotkania żółtą kartkę za faul na Jarosławie Niezgodzie otrzymał Richard Guzmics. Kilkadziesiąt sekund później, za przewinienie w środkowej strefie boiska, kartkę o tym samym kolorze otrzymał natomiast Łukasz Surma. Piłkarze obu drużyn nie przebierali w środkach, by powstrzymać ataki przeciwników. W 48. minucie w dogodnej sytuacji, po raz kolejny znalazł się Kamil Mazek. Futbolówka została jednak wybita przez obrońców drużyny gości.
Kilka minut później, przed polem karnym faulowany był Jarosław Niezgoda. Sędzia odgwizdał rzut wolny. Piotr Ćwielong podszedł do piłki, ale uderzył prosto w mur. W następnych minutach piłkarze Ruch kilkukrotnie dochodził do dogodnych sytuacji, jednak nie udawało im się pokonać Łukasza Załuski. Na piętnaście minut przed końcem meczu, na murawę padł Piotr Ćwielong. Pomocnik Ruchu nie był w stanie kontynuować gry i zastąpił go Łukasz Moneta.
Przełamanie nadeszło w dopiero 80. minucie. W kierunku bramki uderzył Jarosław Niezgoda, a piłka po rykoszecie wpadła do siatki przy prawym roku bramki strzeżonej przez Łukasza Załuskę. Do końca spotkania wynik nie uległ już zmianie, a chorzowianie wywalczyli trzy punkty w ostatnim meczu tego roku. Dorobek „Niebieskich” zwiększył się do 20 punktów. To jednak nie pozwoliło im na opuszczenie strefy spadkowej.
Ruch Chorzów – Wisła Kraków 1:0 (0:0)
Ruch: Hrdlicka – Konczkowski, Grodzicki, Helik, Kowalczyk – Surma, Urbańczyk – Mazek, Lipski, Ćwielong – Niezgoda.
Trener: Waldemar Fornalik.
Rezerwowi: Miszczuk, Oleksy, Walski, Moneta, Przybecki, Arak, Visnakovs.
Wisła: Załuska – Bartosz, Uryga, Guzmics, Sadlok – Boguski, Mączyński, Brlek, Małecki – Paweł Brożek, Ondrasek.
Trener: Kazimierz Kmiecik.
Rezerwowi: Miśkiewicz, Mójta, Żemło, Popovic, Kujawa, Cywka, Drzazga.
Sędziował: Paweł Gil (Lublin).
Napisz komentarz
Komentarze