Przed meczem 16-tej kolejki STATSCORE Futsal Ekstraklasy Clearex Chorzów nie był faworytem zbliżającego się spotkania. Takiego pogromu jednak nikt sie nie spodziewał.
W tym meczu nic nie szło po myśli piłkarzy chorzowskiego zespołu. Już pierwsza akcja gospodarzy zakończyła się bramką. Uderzenia chorzowian nie chciały znaleźć drogi do bramki. W najlepszych sytuacjach piłka odbiła się od poprzeczki po strzale Krzysztofa Salisza, a w drugiej części spotkania Maciej Mizgajski nie wykorzystał przedłużonego rzutu karnego. Przeciwnicy zagrali szybko, dynamicznie i przede wszystkim skutecznie. W drużynie Clearexu zabrakło pauzującego za kartki Mykyty Mozheiko.
Piast Gliwice jest obecnie wiceliderem rozgrywek STATSCORE Futsal Ekstraklasy, Clearex zajmuje w nich 9. lokatę.
- Byliśmy dzisiaj zespołem słabszym. Nie sądzę, by zaważył na wyniku szybko stracony gol. Rywal był bardziej mobilny, nie byliśmy w stanie nawiązać walki tym sposobem, którym graliśmy. Byliśmy cały czas spóźnieni. Zagraliśmy z drużyną techniczną i mobilną, a do tego doszły nasze własne błędy - podsumowuje trener Clearexu Andrzej Szłapa, w wypowiedzi dla klubowych mediów. - Kluczem w futsalu na najwyższym poziomie jest tempo gry, poruszania się. Piast był bardzo mocnym zespołem, świetnie grającym na szybkim parkiecie. A my nie byliśmy w stanie grać tak, jak byśmy sobie życzyli – ocenił Andrzej Szłapa.
Za tydzień Clearex podejmie MOKS Słoneczny Stok Białystok, 14. drużynę rozgrywek. Początek spotkania o godzinie 16:00.
Bramki: Vinicius (13, 26, 36), Bruno (1), Cadini (5), Sebastian Szadurski (16, głową), Miguel Pegacha (23), Breno Bertoline (25), Patrik Zatović (31).
Clearex: Rafał Krzyśka, Mateusz Bednarczyk – Maciej Mizgajski, Szymon Łuszczek, Przemysław Dewucki, Sebastian Brocki – Krzysztof Salisz, Szymon Cichy, Bartłomiej Sitko, Mariusz Seget oraz Dominik Jankowski, Michał Dubiel.
Źródło: Clearex Chorzów
Napisz komentarz
Komentarze