W tym sezonie chorzowianka nie miała okazji rywalizacja w swojej koronnej konkurencji z powodu niskiej pozycji w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. W przeszłości Monika Hojnisz-Staręga zdobywała w tej konkurencji brązowy medal mistrzostw świata w Novym Meście, a podczas igrzysk olimpijskich w Soczi była piąta.
Pierwotnie był planowany na sobotę, 19 lutego, jednak z uwagi na niekorzystne prognozy (silny mróz i wiatr) został przełożony na piątek. Jednak w tym dniu również aura nie była łaskawa. Kilkunastostopniowy mróz, a przede wszystkim mocno wiejący wiatr (nawet do 7 m/s) dawał się biathlonistkom we znaki.
Na starcie stanęło 30 najlepszych zawodniczek (medalistki poprzednich konkurencji na IO, zawodniczki z czołowej „15” Pucharu Świata oraz zawodniczki z największą liczbą punktów w poprzednich startach w Pekinie.
Na strzelnicy wszystkie zawodniczki "pudłowały" i żadna z całej stawki nie trafiała "na czysto". Chorzowianka już podczas pierwszej wizyty na strzelnicy dwukrotnie nie trafiała do czarnych krążków, na kolejnej aż trzy. W „stójce” dołożyła trzy niecelne próby. Z ośmioma pudłami nie była w stanie powalczyć o wysoką lokatę, na metę dobiegła na 27. pozycji. Czy to ostatnie igrzyska olimpijskiej dla naszej biathlonistki? Kolejne za cztery lata w Mediolanie-Cortina d’Ampezzo 2026, a jakie plany ma chorzowianka tego jeszcze nie wiemy.
Złoty medal zdobyła Justine Braisaz-Bouchet (Francja), która wyprzedziła dwie Norweźki: Tiril Eckhoff oraz największą gwiazdę tych igrzysk Marte Olsbu Roeiseland.
Napisz komentarz
Komentarze