Clearex Chorzów nie podtrzymał dobrej passy i uległ u w hali MORiS zespołowi Dreman Opole Komprachcice. Do przerwy wydawało się, że to gospodarze wyjdą zwycięsko z tej potyczki, jednak druga część spotkania należała już do Opolan.
Dreman Opole zajmuje obecnie 4. pozycję w rozgrywkach, tracąc 7. "oczek" do podium, zachowującym tym samym bezpieczną przewagę nad 5-tym Futsalem Leszno. Niestety, o komfortowej sytuacji nie może juz mówić zespół Andrzeja Szłapy, który plasuje się po tym meczu na 12. miejscu i ma już tylko 4. punkty przewagi nad grupą spadkową.
- Indywidualności w zespole Dremana zrobiły po zmianie stron różnicę. Wróciliśmy jeszcze na właściwe tory, próbowaliśmy kreować grę, stwarzać sytuacje, jednak takich klarownych nie mieliśmy zbyt wiele. Poprzeczka została zawieszona dziś bardzo wysoko - mówił po meczu Andrzej Szłapa, trener Clearexu. - My zagraliśmy bez Przemka Dewuckiego i Sebastiana Brockiego. Reszta drużyny podniosła rękawicę, szkoda, że nie zdobyliśmy choć jednego punktu - dodał szkoleniowiec.
Przed nami dwutygodniowa przerwa od rozgrywek spodowowana zgrupowaniem kadry. Następnie Clearex zmierzy się na wyjeździe z Górnikiem Polkowice (16.04 o godz. 16:00).
Clearex Chorzów - Dreman Opole Komprachcice 2:3 (2:1)
(Salisz 8' Mizgajski 18', - Elsner 14', Chuva 22', Lutecki 28')
Napisz komentarz
Komentarze