W Wielką Środę, nazywaną dawniej "środą żurową", należało pozbyć się z domu wszystkich "żurów", czyli po prostu brudów. Zbierano stare, nieprzydatne rzeczy, które następnie podpalano, aby definitywnie przegonić zimę. Określenie "środa żurowa" miało także inne znaczenie. Podczas Wielkiego Postu na Śląsku jadano głównie żur i śledzie, dlatego też w Wielką Środę wylewano żur, zakopywano zakwas i śledzie, zamykając w ten sposób okres postu. Innym znanym zwyczajem w tym dniu było palenie, tzw. "Judosza", czyli 3-metrowej słomianej kukły, ozdobionej kolorowymi wstążkami oraz naszyjnikiem z 30 srebrnikami. Obrzęd ten miał symbolizować ginące zło i duchowe odrodzenie.
W Wielki Czwartek w kościołach milkły dzwony, dlatego też w niektórych miejscowościach na Górnym Śląsku chłopcy wychodzili z domów w wyznaczonych godzinach i hałasowali klekotkami lub grzechotkami. Kiedyś też zasłaniano w domach lustra oraz obrazy – był to sposób okazywania smutku i przeżywania męki pańskiej.
W Wielki Piątek praktykowano zwyczaj związany z kultem wody dla upamiętnienia przejścia Jezusa przez rzekę Cedron. W godzinach porannych udawano się do najbliższej studni, potoku bądź strumienia i obmywano się w zimnej wodzie. Według wierzeń, woda miała moc nie tylko zdrowotną, ale też oczyszczającą, zmywającą grzechy.
W Wielką Sobotę, zarówno kiedyś, jak i dziś, odbywa się święcenie pokarmów. Obecnie obrzęd ten jest o wiele bardziej symboliczny – żywność umieszczamy w koszyczku i udajemy się z nim do kościoła. Dawniej potrawy układano na stołach bądź przy kapliczkach, a ksiądz chodził od domu do domu, aby je poświęcić.
Niedziela Wielkanocna zawsze kojarzyła się z uroczystym śniadaniem i dzieleniem się jajkiem, po którym zwykle odbywało się poszukiwanie "zajączka", czyli jajek lub słodyczy pochowanych w ogródku. Z kolei Poniedziałek Wielkanocny, zwany lanym poniedziałkiem, to dzień, na który szczególnie czekały panny na wydaniu. Wierzono, że oblanie ich wodą zapewni im płodność oraz urodę.
Fot. pixabay.com
Napisz komentarz
Komentarze