Jakub Brzozowicz: Witam Cię Łukaszu! Porozmawiajmy nieco o Waszym zespole. Jak długo występujecie już w rozgrywkach chorzowskiej Playareny?
Łukasz Szrama: Cześć! W samej Playarenie jest to dopiero pierwszy sezon, ale nasza drużyna wcześniej grała w Rudzkiej Lidze Orlików przez 4 sezony.
Nazywacie się EUVIC, to znaczy, że jest to coś w rodzaju drużyny firmowej, stąd się znacie?
Dwóch chłopaków pracuje w EUVIC-u i tam udało się złapać sponsora, żeby pograć w Playarenie. A tak to my się znamy ze szkół, z podwórek, z innych drużyn gdzie graliśmy razem na hali. Praktycznie cały czas te same środowisko, te same osoby.
Czy w takim razie trudno było zebrać skład? Ostatnio niektóre zespoły miewają z tym problemy.
Na hali gramy już praktycznie 10 lat pod inną nazwą - tam gramy jako Contra w Chorzowie. Część chłopaków kiedyś grała ze mną w ciągle istniejącej drużynie HKS Centrum, no i część chłopaków połapaliśmy z takiego zwykłego naszego grania "osiedlowego". Nie było ciężko, wszyscy chętni i tak powolutku toczymy do przodu.
Poza niedzielnymi meczami ligowymi trenujecie z zespołem w tygodniu?
Rozgrywamy takie gierki węwnętrzne, to zazwyczaj ma miejsce we wtorki gdzieś na orliku. Do tego w czwartki najczęściej mamy wynajmowany Football-On na Czarnym Lesie i tam często rozgrywamy sparingi z drużynami z Playareny. W ogólnym rozrachunku przynajmniej raz w tygodniu coś tam jeszcze kopiemy poza playareną.
Jak oceniasz występy EUVIC w tym sezonie?
Dopiero się wdrażamy, zobaczymy jak to będzie szło dalej. Patrząc na to w jaki sposób traciliśmy punkty w obu rundach to myślę, że to nie jest dobry rezultat dla nas! Spodziewaliśmy się zdecydowanie wyższej pozycji i też sądzę, że jest ta pozycja w zasięgu. Jak tak między sobą rozmawiamy, to na pewno poza zasięgiem jest drużyna Tiki-Taka - to jest ekipa bardzo mocna. W pierwszym spotkaniu dostaliśmy od nich mocno "wkopane"! Ale to też był nasz pierwszy mecz i boisko nas trochę zaskoczyło, bo jest trochę węższe i krótsze niż klasyczne orliki. Drugi mecz już był bardziej wyrównany, chociaż wynik tego nie pokazuje. PGG Hajery też wyskoczyły mocno do góry, natomiast wszystkie pozostałe drużyny są moim zdaniem w zasięgu naszych możliwości.
Wasze cele na kolejny sezon?
Jak wystartowaliśmy w tym roku, to liczyliśmy sobie na to aby się spokojnie utrzymać, gdzieś w tej połowie tabeli. To dajemy radę zrobić, bo jesteśmy na 7. miejscu teraz. Przyszły sezon? Powalczyć o wyjazd na półfinały, to jest taki nasz cel.
Dziękuję za rozmowę i życzę powodzenia!
Dzięki, piona!
Materiał promocyjny partnera
Napisz komentarz
Komentarze