Clearex Chorzów zmierzył się w sobotę z trzecim zespołem rozgrywek STATSCORE Futsal Ekstraklasy - Constractem Lubawa. Chorzowianie walczyli do końca i dzięki temu o wyniku meczu zadecydowały ostatnie minuty.
Pomimo przewagi gości to Clearex jako pierwszy zakończył akcję golem, a autorem trafienia został Sebastian Brocki. Radość chorzowian trwała jednak krótko, bo w kilkanaście sekund później wyrównał Tomasz Kriezel. Na kolejne bramki przyszło nam czekać do drugiej połowy. Ta nie zaczęła się obiecująco dla podopiecznych Andrzeja Szłapy, gdy w 27. minucie czerwoną kartkę ujrzał Przemysław Dewucki. Goście wykorzystali grę w przewadze i po pięciu minutach dwukrotnie do bramki chorzowskiego zespołu trafiał Luan Marcelo de Lara Queiroz. Clearex jednak nie schował głowy w piasek i zdołał strzelić bramkę kontaktową w 39. minucie po uderzeniu Szymona Cichego. Ten sam zawodnik uratował remis, trafiając z rzutu wolnego w ostatniej minucie spotkania.
Clearex z dorobkiem 32. punktów plasuje się obecnie na 10. miejscu w tabeli, mając przed sobą jeden mecz zaległy do rozegrania. Lubawa pozostaje na 3. lokacie.
- Fajnie, że nasz zespół przy stanie 1:3, wierzył, że mamy różne opcje rozegrania i możemy z nich skorzystać - mówił po meczu Andrzej Szłapa, trener Clearexu, cytowany przez klubowe media. - Czasem tak trzeba zagrać, by ograniczyć błędy własne i szukać ich u rywali. Po przerwie my się bardziej otworzyliśmy, goście też zagrali na większym ryzyku - dodał szkoleniowiec.
W kolejnym meczu Clearex odrobi zaległości w meczu wyjazdowym, a ich rywalem będzie wicelider rozgrywek, Rekord Bielsko-Biała. To spotkanie w środę 11 maja o godzinie 19:00.
Clearex Chorzów - Constract Lubawa 3:3 (1:1)
(Brocki 20', Cichy 39', 40' - Kriezel 20', Luan 28', 32')
Napisz komentarz
Komentarze