Oczekuje się, że wygląd w Sylwestra będzie się różnił od tego codziennego. Jednocześnie, nie ma sensu inwestować specjalnie w jakąś stylizację, której nigdy więcej nie wykorzystamy, bo to zwykła strata pieniędzy. Jeżeli zakup, to przemyślany, uniwersalny, taki, aby mieć pewność, że posłuży nam więcej niż ten jeden raz. Wydawanie pieniędzy nie jest jednak konieczne, bo równie dobrze można wyciągnąć coś z szafy, inaczej niż zwykle ze sobą połączyć, ożywić biżuterią, albo postawić na mocny makijaż – niech on przykuwa całą uwagę.
Sukienka czy spodnie?
To zależy tylko i wyłącznie od ciebie. Bo jeżeli to sukienki i spódnice budują twoją pewność siebie, to nie ma sensu zakładać nawet najmodniejszego kombinezonu albo skórzanych spodni, bo po prostu spędzisz imprezę z myślą „czy wyglądam atrakcyjnie?” krążącą po głowie. Warto jedynie pamiętać o tym, by nie ubierać cielistych błyszczących rajstop – pogrubiają nogi. Dokładnie tak samo jest w drugim wypadku – jeżeli w spodniach czujesz się jak w drugiej skórze, to sukienka będzie cię tylko denerwować – długa się plącze pod nogami, krótka dużo odsłania i trzeba o tym pamiętać, brakuje swobody, jaką dają spodnie... Lepiej postawić na wspomniany już kombinezon, który również może być elegancki i kobiecy. Dwie nogawki wcale nie muszą być gorsze od rozkloszowanego dołu.
Szpilki czy trampki?
Najlepiej żadne z tych dwóch. Szpilki są piękne i widowiskowe, ale kompletnie niepraktyczne. Raczej nie chcemy, żeby imprezę popsuły nam bolące stopy. Ktoś powie, że przecież można wziąć baletki na zmianę – pewnie, że można, o ile chcesz chodzić z parą butów pod ręką całą imprezę. Ja nie chcę. Cóż więc począć? Baleriny nie są tylko butami dla nastolatek. Wiele z nich też wygląda reprezentatywnie, niewiele gorzej od szpilek (które górują nad nimi tylko przez to, że dodają nam kilka centymetrów). Jeżeli obcasy, to najlepiej niskie, i na słupku, który jest dużo wygodniejszy i stabilniejszy.
Figura..
Nikt nie jest idealny, a my, kobiety, wiemy o tym najlepiej. W końcu codziennie poświęcamy czas na nałożenie makijażu, które zadaniem jest upiększenie nas, wydobycie naszych atutów na pierwszy plan, przy jednoczesnym zamaskowaniu mankamentów. Tak samo jest z ubraniami, choć często o tym zapominamy. Brak talii zniweluje bluzka lub sukienka z baskinką. Grube ramiona zakryje rękaw o długości 3/4. Wąskie biodra zbuduje rozkloszowna sukienka, o kroju w kształcie litery „A”.Z fałdkami i nie do końca płaskim brzuchem idealnie poradzi sobie... nie, nie polecana wszędzie aseksualna bielizna wyszczuplająca. Mowa o gorsecie wyszczuplającym. W sklepach internetowych można zakupić taki za około 30zł. Nie jest to majątek, spełni swoje zadanie należycie, a przy tym nie wygląda... „babcino”. Panie z małym biustem mogą postawić na ubrania, które na tej wysokości budują objętość np. poprzez falbanki czy marszczenia. Albo postawić na push up. Panie z większym biustem... nie muszą go ukrywać, w obawie, że nie wypada.
Dodatki
Albo złoto, albo srebro, razem wymieszane wyglądają tandetnie. Jeżeli zakładamy i kolczyki i naszyjnik, to pamiętajmy, aby był to komplet, bo jeśli wszystko jest z innej parafii, to też nie wygląda dobrze. A co do wyglądu samej biżuterii, powinien być dostosowany do ubioru – w wypadku gdy nasza stylizacja jest skromna, możemy spokojnie postawić na ciężką i wyrazistą biżuterię, żeby to ona robiła nasz „look”. Jeśli stawiamy na przykuwające uwagę ubrania, dodatki powinny być delikatne, mają stanowić jedynie dopełnienie, w końcu nie chcemy wyglądać jak choinka bożonarodzeniowa. Powiedzmy, że ubrania i dodatki powinny działać na zasadzie ying i yang.
A na koniec...
Zapomnij o tym wszystkim i załóż to, na co masz ochotę, i to, na co możesz sobie pozwolić, bo to ty masz się dobrze czuć i równie dobrze bawić. A jeżeli na sylwestra wybierasz się tylko do znajomych, to tym bardziej nie daj się zwariować ;)
Napisz komentarz
Komentarze