Kto wyczekał późnych godzin nocnych, aby kibicować sześciu biało-czerwonym w trzech konkurencjach na Mistrzostwach Świata w Lekkiej Atletyce w Eugene może czuć lekki niedosyt. W zmaganiach w biegach indywidualnych na 400 i 800 metrów oraz w rzucie oszczepem, tylko jedna zawodniczka przeszła do kolejnej rundy - mowa o Annie Kiełbasińskiej, która melduje się w finale biegu na 400 m pań.
800-metrowcy bez formy
Największym zaskoczeniem niewątpliwie jest brak awansu do półfinału Ambasadora Stadionu Śląskiego - Patryka Dobka. Brązowy medalista olimpijski zajął 6. miejsce w swojej serii. Niestety, sztuka przebrnięcia przez eliminacje nie udała się także Mateuszowi Borkowskiemu i Patrykowi Sieradzkiemu. Oznacza to, że pierwszy raz od 15-tu lat nie będziemy mieli Polaka w półfinale tej konkurencji. No cóż, ewidentnie Adam Kszczot i Marcin Lewandowski nieco nas rozpieścili w tej kwestii. Niestety, Ci zawodnicy zakończyli już swoje profesjonalne kariery.
55.41 to wynik bardzo słaby jak na kolejną Ambasadorkę chorzowskiego obiektu i wicemistrzynię olimpijską. Maria Andrejczyk nie awansowała do finału rzutu oszczepem, a osiągnięty przez nią rezultat dał 21. pozycję w stawce. Rekordzistka Polski jednak przed startem zwróciła uwagę na swoją nie najlepszą dyspozycję i na to, że w tym sezonie więcej u niej było walki o zdrowie niż o wyniki.
Kiełbasińska z małym "q"
Bohaterka ostatnich zawirowań wokół polskiej sztafety mikst pobiegnie w finale mistrzostw świata. Anna Kiełbasińska awansowała do kolejnego etapu z czasem 50.65, zajmując trzecie miejsce w swojej serii. Wynik Polki to ósmy rezultat półfinałów. Natalia Kaczmarek zajęła piąte miejsce w swoim biegu osiągając wynik 51.34, co naturalnie eliminuje ją z walki finałowej.
To nie koniec emocji w wykonaniu Ambasadorów Stadionu Śląskiego. Przed nami jeszcze występy Ewy Swobody w sztafecie 4 x 100 m kobiet (półfinały w nocy z piątku na sobotę od 2:40) oraz Kajetana Duszyńskiego i Justyny Święty-Ersetic w sztafetach 4 x 400 m (półfinały w nocy z soboty na niedzielę od godz. 2:10).
Napisz komentarz
Komentarze