Rosnące ceny energii elektrycznej zmuszają wiele gmin do szukania oszczędności w kwestii jej zużycia. W niektórych miejscowościach rezygnuje się z dodatkowych oświetleń np. budynków, które pełnią funkcję wizualno-estetyczną, w innych całkowicie wyłączane są latarnie w ciągach komunikacyjnych.
O ile znaczna ilość samorządów nie ma zbyt wielkiego pola do manewru i musi przyjąć do budżetu horrendalnie nieraz wysokie ceny prądu, Chorzów znajduje się w dość komfortowej sytuacji. Miasto w ramach postępowania przetargowego zorganizowanego przez Górnośląsko-Zagłębiowską Metropolię związało się 2-letnią umową na dostarczenie energii elektrycznej. Mimo to chorzowski magistrat bacznie przygląda się możliwościom ograniczenia jej zużycia.
- W Chorzowie, podobnie jak w innych miastach Metropolii, w zeszłym roku rozstrzygnęliśmy przetarg na zakup energii. W związku z tym grupowo kupiliśmy energię elektryczną po – jak się teraz okazuje – bardzo rozsądnej cenie. Gwałtowne wzrosty koszty energii nie dotkną nas zarówno w tym, jak i przyszłym roku. Mimo to z niepokojem patrzymy w przyszłość i zastanawiamy się, gdzie możemy szukać oszczędności w tym zakresie. Myślimy m.in. o częściowym wyłączeniu oświetlenia ulicznego lub podświetlenia zabytkowych fasad budynków i kościołów - przekazał Marcin Michalik, wiceprezydent Chorzowa.
Napisz komentarz
Komentarze