Szczypiornistki KPR Ruch Chorzów po raz pierwszy po powrocie do PGNiG Superligi mogły zaprezentować się przed właśną publicznością. Rywalkami "Niebieskich" była 6. ekipa poprzedniego sezonu - EKS Start Elbląg.
Kiedy zdobywać punkty, jak nie u siebie, tym bardziej gdy gra się przeciwko drużynie będącej w przynajmniej teoretycznym zasięgu. W pierwszej części spotkania oglądaliśmy wyrównany pojedynek. W ostatnich 10 minutach nadeszło przełamanie i zespół gości "odjechał" na trzypunktowe prowadzenie (12:15). Dobra seria w wykonaniu Ruchu, która rozpoczęła się od dwóch trafień do pustej bramki w wykonaniu Karoliny Jasinowskiej i Poliny Masalovej pozwoliły tę przewagę zniwelować. Nie udało się doprowadzić do remisu i zespoły zeszły do szatni ze skromnym prowadzeniem Elbląga 16:17.
To, czym nie udało się zamknąć pierwszej połowy, wydarzyło się początkiem drugiej. Po tym, jak Marta Gęgą została ukarana 2-minutową karą, wykorzystała to Natalia Stokowiec i doprowadziła do wyrównania. Niestety, jeszcze w trakcie tego wykluczenia piłkarki Elbląga zdobyły dwie bramki, po czym jeszcze odskoczyły najpierw na 3, a później 5 goli. W ramach rozwoju sytuacji na boisku szczypiornistki gości systematycznie powiększały swoją przewagę, ostatecznie pokonując "Niebieskie" 27:33.
Po dwóch seriach spotkań Ruch Chorzów znajduje się na 10., ostatnim miejscu tabeli, z zerowym dorobkiem punktowym. Start Elbląg plasuje się obecnie na pozycji wicelidera.
MVP meczu - Juliane Costa Pereira
Najlepsza zawodniczka Ruchu - Marcelina Polańska
KPR Ruch Chorzów - EKS Start Elbląg 27:33 (16:17)
KPR Ruch: Ciesiółka, Szalimowa - Jasinowska 6, Sytenka, Polańska 7, Masiuda, Kolonko 4, Doktorczyk, Kiel, M. Gryczewska, Bondarenko 3, Stokowiec 3, Masałowa 4.
EKS Start: Hypka, Żarnoch - Dworniczuk 4, Gęga 5, Owczarek 1, Stefańska, Knezevic 3, Weber 5, Zabielny 2, Głębocka 2, Costa Pereira 6, Stapurewicz 2, Tarczyluk 3.
Sędziowali: Bartosz Kowalak, Wojciech Marciniak (Poznań).
Kary: KPR Ruch - 10 minut, EKS Start - 6 minut.
Napisz komentarz
Komentarze