Niesieni dwoma zwycięstwami z rzędu piłkarze Clearexu Chorzów przystąpili do ligowego meczu z drużyną GI Malepszy Arth Soft Leszno. Pomimo wyrównanej potyczki, ostateczny rezultat okazał się niekorzystny dla podopiecznych Rafała Krzyśki.
- Zabrakło nam chyba trochę piłkarskiego szczęścia. Mecz był bardziej na remis, niż na przekonujące zwycięstwo gości, jakie wskazuje wynik – powiedział po meczu Rafał Krzyśka, cytowany przez klubowe media. - Były dwa kluczowe momenty. Pierwszym, niewykorzystana sytuacja Roberta Rotuskiego sam na sam z bramkarzem na początku drugiej połowy, a zaraz potem straciliśmy bramkę na 1:2. Później mieliśmy rzut karny, chwilę później było 1:3 i mecz się ten rywalom ułożył – relacjonuje szkoleniowiec.
Chorzowski zespół rozpoczął rozgrywki STATSCORE Futsal Ekstraklasy od czterech porażek, a na punkty przyszło czekać dopiero do 5. i 6. kolejki spotkań. Niestety, dobrej passy nie udało się podtrzymać, jednak po zmianie trenera widać wyraźny progres w grze zespołu z Chorzowa.
- Stworzyliśmy w kolejnych akcjach mnóstwo sytuacji, oddaliśmy dużo strzałów. Powiedziałem zawodnikom w szatni, że jestem wkurzony o to, że nasza skuteczność była taka, jaką widzieliśmy . Nie mam natomiast pretensji o to, ile włożyli sił i serca w to spotkanie. Naprawdę walczyli, chcieli wygrać. Zabrakło dziś chyba takiego piłkarskiego szczęścia – ocenił trener.
Aktualnie ekipa Rafała Krzyśki znajduje się na 11. pozycji w tabeli, Leszno piastuje 5. lokatę. W kolejnym meczu Clearex zmierzy się na wyjeździe z Widzewem Łódź (05.11. godz. 19:00).
Clearex Chorzów - GI Malepszy Arth Soft Leszno 2:5 (1:1)
(Kacper Konopacki 18' s., Szymon Łuszczek 36' - 1:1 Kacper Konopacki 18', Rajmund Siecla 22', 35', Douglas 26', Jakub Kąkol 33', Rajmund Siecla 35')
Napisz komentarz
Komentarze