Około pół roku temu w mediach zrobiło się głośno z powodu lokatora pewnej chorzowskiej kamienicy. W oknach lokalu przy placu Piastowskim pojawiły się prorosyjskie symbole, a zdarzenie miało miejsce w dniu rosyjskiego Dnia Zwycięstwa. Na miejsce wezwana została policja, po wyjaśnieniach złożonych przez osobę która odpowiadała za nietypową ekspozycję, sprawa została przekazana prokuraturze. Więcej o tym w naszym materiale wideo poniżej:
Ostatecznie w opinii prokuratora nie doszukano się znamion czynu zabronionego i sprawa została umorzona. Jak nie trudno się domyśleć, ów lokator należał do tych szczególnie osobliwych ludzi, których zwykło się nazywać "specyficznymi". Pozostałe zamieszkałe w tym budynku oraz najbliższej okolicy osoby nie mogą wyrażać się o nim dobrze, a zdarzeń z jego udziałem policja odnotowała co najmniej kilka.
Zalegał z czynszem, wyprowadził się do ogrodu
Jeszcze w październiku mężczyzna, który przedstawił się dziennikarzom Gazety Wyborczej jako "Antoni, hrabia Reden" musiał opuścić zajmowany przez siebie lokal. Dostarczono mu nakaz eksmisji, który został wystawiony z powodu zaległości czynszowych. Wierzyciel zgodnie z obowiązującymi przepisami nie mógł wyrzucić dotychczasowego lokatora na bruk, w związku z czym zapewnił mu mieszkanie socjalne, zlokalizowane w Bytomiu. Pan Antoni jednak odmówił jego odbioru i w asyście policji, nie stawiając oporu przeprowadził się na podwórko za kamienicą w której wcześniej egzystował. Obecnie noce spędza w namiocie. W sąsiedztwie zalega ogrom gratów, prawdopodobnie jest to "dobytek" mężczyzny.
Od momentu wyprowadzki "hrabiego", na miejscu już kilkukrotnie musiała interwieniować policja, m. in. przez wzniecenie przez niego ogniska. Mundurowi informowali pana Antoniego o możliwych formach wsparcia. Na miejscu także działają pracownicy MOPS-u, którzy mają pod opieką mężczyznę.
Istnieje bardzo wiele form pomocy z jakich może skorzystać osoba bezdomna, od możliwości przebywania w noclegowni, po szansę otrzymania własnego lokum. Za każdym razem jednak powtarza się jedno hasło - przede wszystkim taka osoba musi tej pomocy chcieć. Pan Antoni do tej pory skrupulatnie odmawia.
Źródło: Gazeta Wyborcza / własne
Napisz komentarz
Komentarze