Po wysoko ocenionym przez kibiców i władze Diamentowej Ligi teście, który na Stadionie Śląskim odbył się latem tego roku, Silesia Memoriał Kamili Skolimowskiej od kolejnego znajdzie się na stałe w kalendarzu elitarnej serii – już jako jej pełnoprawny członek. To oznacza, że w kolejnych latach polscy fani lekkoatletyki będą mieli na wyciągnięcie ręki największe globalne gwiazdy dyscypliny, na czele z mistrzami olimpijskimi i rekordzistami świata. Już dzisiaj organizatorzy Silesia Memoriału Kamili Skolimowskiej potwierdzili pierwszą z nich – Armanda Duplantisa – absolutnie najwybitniejszego tyczkarza współczesnej lekkoatletyki, który kilka dni temu w Monako odebrał statuetkę dla najlepszego lekkoatlety na świecie mijającego sezonu.
– To rekordzista świata (6,21 metra), który poprawia ten rezultat co centymetr od poziomu 6,17 m. Wszystko, co robi na skoczniach, odbywa się z taką lekkością, że czaruje widownię. Nas rok temu też zaczarował. Na tyle, że to od Szweda zaczęliśmy kontraktowanie gwiazd na przyszłoroczne zawody – cieszy się Piotr Małachowski, dyrektor sportowy memoriału „Kamy”. Nasz wybitny przed laty dyskobol przypomina, że popularny „Mondo” sam otworzył furtkę do swojego powrotu na Śląsk. Gdy w sierpniu przyjechał do nas pierwszy raz w karierze, żałował, że przed tak okazałą widownią nie zdołał po raz kolejny poprawić rekordu świata. Mimo chłodu i deszczu pobił rekord mityngu z wynikiem 6,10 metra.
– Bardzo mi się u was podobało. To świetne miejsce do dobrych występów, publiczność i atmosfera zawodów były niezwykłe. To kibice dali mi energię i udało się osiągnąć na Śląsku taki rezultat. A poprawienie rekordu mityngu w już pierwszej wizycie na nim uważam za obiecujący znak. Dlatego zamierzam wrócić po więcej – mówi Duplantis.
Jednak jeśli spojrzeć na karierę dopiero 23-letniego zawodnika, to spraw do załatwienia w światowym sporcie ma coraz mniej. Wychowany w Luizjanie skoczek przebojem wdarł się do światowej czołówki i jako 19-latek był już mistrzem Europy. Później dołożył do tego mistrzostwo olimpijskie, złoto mistrzostw świata, a po drodze skompletował te tytuły również w imprezach halowych.
– Jego motywują kolejne bariery, kolejne granice. To najbardziej pożądana obecnie postać w całej Królowej Sportu. Nie tylko z uwagi na wyniki, ale również, że jego management starannie wybiera mityngi, w których się zaprezentuje. Startuje rzadko. Ale kiedy już przyjeżdża, zawsze jest gotowy na pisanie historii. Liczymy, że w przyszłym roku na Śląskim znowu pofrunie wysoko, mi osobiście marzy się rekord świata – dodaje marszałek Województwa Śląskiego Jakub Chełstowski.
Z biegiem czasu gwiazd, które będą potwierdzać udział w Memoriale „Kamy”, będzie przybywać. Już teraz poznaliśmy szczegóły dot. konkurencji, które w lipcu zostaną rozegrane na Śląskim. W programie zawodów jak co roku nie zabraknie istotnych z punktu widzenia polskiego kibica konkurencji, w których startują najważniejsze postacie polskiej lekkoatletyki, w tym medaliści olimpijscy, mistrzostw świata czy Europy. Nie zabraknie m.in. 100 i 400 metrów kobiet, 100m ppł kobiet, skoku o tyczce mężczyzn, rzutu oszczepem kobiet, pchnięcia kulą mężczyzn czy koronnej konkurencji memoriału – rzutu młotem. Na Stadionie Śląskim ponownie pojawią się m.in. Paweł Fajdek i Wojciech Nowicki, Malwina Kopron, a także Ewa Swoboda, Maria Andrejczyk i Natalia Kaczmarek – absolutna elita kadry narodowej. Biegaczki będą zbierały punkty do diamentowego rankingu, w przypadku młociarzy – znajdujących się poza oficjalnym programem ligi – organizatorzy ponownie obiecali, że zapewnią im te same warunki finansowe. To element hołdu dla zmarłej przedwcześnie młociarki.
DIAMENTOWE KONKURENCJE MEMORIAŁU „KAMY”:
- Kobiety: 100 m, 400 m, 800 m, 3000 m, 100 m przez płotki, skok wzwyż, trójskok, rzut oszczepem.
- Mężczyźni: 100 m, 400 m, 1500 m, 3000 m z przeszkodami, skok wzwyż, skok o tyczce, pchnięcie kulą.
Początek memoriału zaplanowano na 14:00, program główny ruszy dwie godziny później. 8 grudnia wystartowała sprzedaż biletów na śląskie zawody w ramach Diamentowej Ligi. Warto pospieszyć się z zakupem, bo oferta świąteczno-noworoczna jest limitowana. Ceny biletów rozpoczynają się już od 10 złotych. Szczegóły na platformie eBilet.pl
Żródło: Informacja prasowa
Napisz komentarz
Komentarze