Chorzowianie na długo zapamiętają ten dzień. 9 stycznia w przeciągu niespełna godziny, dwie osoby próbowały odebrać sobie życie. Jedna z tych prób zakończyła się tragicznie.
Do pierwszego ze zdarzeń doszło około godziny 12:30. 84-latek miał wyskoczyć z okna swojego lokalu, mieszczącego się przy ulicy 3 Maja 128 w Chorzowie. Nie przeżył on upadku.
- Mieszkanie było zamknięte od środka. Na ten moment wykluczono udział osób trzecich. Służby prowadzą działania w tej sprawie - poinformował mł. asp. Karol Kolaczek, rzecznik prasowy chorzowskiej policji.
O godzinie 13:15 służby otrzymały kolejne zgłoszenie o podobnym charakterze. 42-letni chorzowianin targnął się na swoje życie w mieszkaniu przy ulicy Reymonta. Świadkiem zdarzenia był jego syn, który wraz z sąsiadką wezwał pogotowie. Na boisku pobliskiej Szkoły Podstawowej nr 13 lądował śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Ostatecznie jednak mężczyzna został przewieziony karetką do szpitala.
Fot. śmigłowca LPR: Remigiusz Klajn
Napisz komentarz
Komentarze