Opiekunowie małp ze śląskiego zoo mają spore powody do radości. Dokładnie 5 stycznia, Leon i Leokadia, czyli zamieszkująca w ogrodzie para pigmejek, została po raz pierwszy rodzicami. Na uwagę zasługuje również fakt, że to pierwszy odnotowany przychówek w bieżącym roku.
Maluch zaraz po urodzeniu był wielkości ludzkiego kciuka i ważył zaledwie 16 gramów, dlatego też dostrzeżenie go nie należało do najłatwiejszych zadań. Póki co większość swojego czasu spędza wczepiony na grzbiecie ojca, gdzie czuje się najbezpieczniej. Dopiero po około 3 miesiącach małpka stanie się bardziej niezależna i zacznie przemieszczać się samodzielnie.
- Młode urodzone w naszym zoo ma już prawie miesiąc. Jest zdrowe i szybko rośnie, przez co coraz łatwiej można zauważyć je na grzbiecie ojca. Nie znamy jeszcze jego płci – jej rozpoznanie będzie możliwe dopiero gdy maluch będzie przemieszczał się samodzielnie. Nie chcemy dodatkowo stresować malucha i jego rodziców. Młode nie otrzymało jeszcze imienia. Zgodnie z zasadą przyjętą przez opiekunów małp, wybrane zostanie imię rozpoczynające się na literę „L” - informuje zoo.
Pigmejka karłowata to gatunek małpy z rodziny pazurkowców, należących do małp szerokonosych, który naturalnie występuje w Ameryce Południowej. Tym, co go charakteryzuje jest nadrzewny tryb życia i komunikowanie się poprzez wydawanie dźwięków podobnych do śpiewu ptaków. Obecnie uważane są za najmniejszych przedstawicieli małp, gdyż dorosłe osobniki osiągają długość około 13 cm i masę około 124 gr. Gatunek ten został zaklasyfikowany jako narażony na wyginięcie.
Fot. Aneta Furgalińska/ Śląski Ogród Zoologiczny
Napisz komentarz
Komentarze