16 porażek, zero punktów i ostatnie miejsce w tabeli - tak przed starciem w podwarszawskich Markach prezentował się niechlubny bilans KPR-u Ruch Chorzów. Zdecydowanie wyżej notowana Galiczanka Lwów była pewnym faworytem spotkania, mając na swoim koncie zgromadzone 24. punkty i zajmując 5. lokatę w rozgrywkach.
"Niebieskie" bardzo dobrze zaprezentowały się w pierwszej części spotkania. Grały pewnie, rozgrywały składne akcje i wyraźnie nosiły się z zamiarem postawienia teoretycznie silniejszemu przeciwnikowi. Solidnym punktem chorzowskiego zespołu była Marcelina Polańska - skutecznie grała zwodem, celnie trafiała z dystansu. Potyczka była wyrównana, jednak to KPR zszedł do szatni z jednobramkowym prowadzeniem.
Po wznowieniu gry podopieczne Ivo Vavry jeszcze zwiększyły prowadzenie, w czym dużą zasługę miała rewelacyjnie spisująca się między słupkami Kaja Gryczewska. Druga połowa należała do chorzowianek, które kontrolowały sytuację na boisku. W końcu to, na co kibice czekali od początku sezonu dziś stało się faktem. Ruch zaprezentował co ma najlepsze i w naprawdę dobrym stylu pokazał, że już znudził się rolą dostarczyciela punktów.
Zwycięstwo z Galiczanką nie zmieniło nic w tabeli PGNiG Superligi, lecz daje nową nadzieję na kolejne dobre występy KPR-u. Co prawda, jedna jaskółka wiosny nie czyni i jeszcze za wcześnie na przesadny optymizm. Niemniej aby liczyć się w rozgrywkach trzeba gromadzić punkty, a dziś Ruch udowodnił, że potrafi je zdobywać.
W następnej kolejce "Niebieskie" zmierzą się z ekipą MKS Gniezno. Spotkanie odbędzie się w niedzielę, 26 lutego w chorzowskiej hali MORiS przy ulicy Dąbrowskiego 113. Pierwszy gwizdek zabrzmi o godzinie 17:00.
Galiczanka Lwów – KPR Ruch Chorzów 23:31 (15:16)
Galiczanka: Poliak, Mykoliuk, Saltaniuk – Dmytryshyn, Zdrila, Markevych, Diachenko, Holinska, Poliak, Slobodian, Tkach, Kozak, Martyniuk, Melekestseva, Prokopiak, trener: Vitali Andronov
KPR: K. Gryczewska, Ciesiółka – Bondarenko, Iwanowicz, Kalyhina, Polańska, Kolonko, Masiuda, Masalova, Doktorczyk, Stokowiec, Sytenka, Wiśniewska, Jasinowska, Bury, Kiel, trener: Ivo Vavra
Kary: Galiczanka – 16 minut, Ruch – 16 minut
Napisz komentarz
Komentarze