Zmagania w fazie zasadniczej na ligowych parkietach zakończyły się dla ekipy KPR Ruch Chorzów przegraną we własnej hali z MKS Gniezno 32:34. Ostatecznie chorzowianki zakończyły tę część rozgrywek na ostatnim miejscu w tabeli z dorobkiem zaledwie trzech punktów.
– Nie można myśleć o trzech punktach, jeżeli popełnia się podstawowe błędy – oceniał po meczu z MKS-em czeski szkoleniowiec. – Gdybyśmy zdobyli dziś trzy punkty dawałoby nam to cień nadziei na dalszy etap – dodaje.
Ruch rozpocznie zatem zmagania w grupie spadkowej w bardzo niekomfortowej pozycji. Rywale po rundzie zasadniczej mogą pochwalić się następującym dorobkiem: Młyny Stoisław Koszalin – 9. miejsce z dorobkiem 15 pkt; MKS PR Urbis Gniezno – 8. miejsce 17 pkt., EKS Start Elbląg – 7. miejsce 18 pkt. Pierwszym przystankiem będzie Elbląg i wyjazdowe starcie z tamtejszym EKS-em. W poprzedniej fazie sezonu KPR musiał uznać wyższość rywalek. W ramach 2. serii Niebieskie przegrały we własnej hali 27:33, a w 11. kolejce 34:32 na wyjeździe, choć wówczas drużyna Ivo Vavry była bliska sprawienia niespodzianki.
– Chcemy w kolejnej fazie grać dobrze i pokazać, że potrafimy grać w piłkę ręczną. Dziś nie odniosłyśmy zwycięstwa, ale pokazałyśmy serducho i mam nadzieję, że w następnych spotkaniach zdobędziemy jak najwięcej punktów – mówiła po meczu z MKS-em Agnieszka Iwanowicz.
Spotkanie EKS Start Elbląg – KPR Ruch Chorzów zaplanowane jest na 11 marca. Początek o godzinie 16.00. Transmisja będzie prowadzona na platformie Emocje.TV.
Źródło: Materiały prasowe PGNiG Superligi
Fot. Adrian Ślązok
Napisz komentarz
Komentarze