15 kwietnia mija termin składania wniosków licencyjnych w sprawie rozgrywania meczów piłkarskich na kolejny sezon. Jednym z najgorętszych tematów w naszym mieście jest aktualnie przyszłość obiektu Ruchu Chorzów, mieszczącego się na Cichej 6. Według szacunków, dostosowanie go do wymogów Ekstraklasy pochłonęłoby nawet 30 mln złotych. Radni Chorzowa są zgodni - dalsza reanimacja trupa byłaby niegospodarnością. Ze środkami na budowę nowego stadionu również nie jest kolorowo. Ten ma kosztować około 200 mln zł. Pojawia się jednak światełko w tunelu.
Stadion Śląski tymczasowo obiektem domowym Ruchu
Podczas marcowej sesji Rady Miasta Chorzów, prezes Ruchu Seweryn Siemianowski informował, że minister Sportu i Turystyki Kamil Bortniczuk wyraził chęć pomocy w pozyskaniu pieniędzy z Funduszu Inwestycji Strategicznych, które miałyby być przeznaczone na postawienie nowego stadionu dla "Niebieskich". To mógłby być zastrzyk w wysokości nawet połowy potrzebnych środków. Kilka dni temu możliwe wsparcie finansowe z rządu na ten cel potwierdził premier Mateusz Morawiecki, zapytany o tę kwestię w Siemianowicach Śląskich. Wszak w tej samej wypowiedzi pomylił obiekt przy Cichej z Kotłem Czarownic, ufamy jednak, że śląskiego giganta nie trzeba doinwestowywać i szef rządu miał na myśli nowy stadion dla Chorzowa. Morawiecki niejednokrotnie zabierał głos w sprawie, za każdym razem dając do zrozumienia, że Chorzów może liczyć na swój kawałek tortu z państwowych dotacji.
W czwartek przedstawiciele miasta spotkali się z zarządem spółki Ruch Chorzów. Tematem rozmów były kwestie związane z możliwościami finansowymi dotyczącymi budowy nowego obiektu oraz nierozerwalne z tym zapewnienie warunków do uzyskania licencji na kolejny sezon.
- Prezydent Andrzej Kotala przekazał władzom Klubu, że po deklaracji Premiera Mateusza Morawieckiego o wsparciu budowy nowego stadionu Niebieskich kwotą 100 mln złotych poprosił o spotkanie, celem omówienia szczegółów uzyskania dotacji na budowę. W spotkaniu z szefem rządu, obok przedstawicieli chorzowskiego samorządu, wezmą udział prezes Ruch Chorzów Seweryn Siemianowski oraz przewodniczący Rady Nadzorczej Spółki Marcin Mańka - czytamy na stronie Miasto Chorzów.
Andrzej Kotala zapewnił, że w przypadku gdyby rządowe wsparcie stało się faktem, można będzie ruszać z inwestycją. Kolejna dobra informacja jest taka, że na zaawansowanym poziomie są obecnie rozmowy z Urzędem Marszałkowskim w sprawie możliwego rozgrywania w przyszłym sezonie domowych meczów Ruchu w Chorzowie, a konkretnie w "Kotle Czarownic". Takie rozwiązanie miałoby funkcjonować przez cały okres budowy nowego stadionu, gdyby ta miałą dojść do skutku. Stroną umowy na wynajem chorzowskiego giganta byłby Chorzów.
Taki manewr będzie bardziej opłacalny dla miejskiej kasy, ze względu na to, że spółka Stadion Śląski zostanie wkrótce przekształcona na wojewódzką samorządową jednostkę budżetową.
Fot. Andrzej Kotala / Twitter
Napisz komentarz
Komentarze