Przypadający na 22 kwietnia Dzień Ziemi to największe międzynarodowe święto ekologiczne, nie tylko skłaniające do refleksji nad przyszłością naszej planety, ale też dające impuls do podejmowania różnego rodzaju działań na rzecz ochrony środowiska.
Są takie miejsca, które niegdyś zostały zdegradowane przez człowieka, a dziś odradzają się i stają terenami wypoczynkowymi. Niestety, często też charakterystyką takich terenów jest ich zanieczyszczenie. Zbyt często to właśnie w oddalonych od miejskiego zgiełku obszarach wywożone są wszelkiego rodzaju śmieci: stare sprzęty, odpady remontowe czy zużyte opony.
Jak co roku podczas obchodów święta Matki Ziemi, nie zabrakło inicjatyw związanych z koniecznością jej "uprzątnięcia". Na nich pojawiło się całkiem sporo uczestników, którzy z miłą chęcią przyczynili się do zadbania o najbliższe zakątki.
W minioną sobotę mogliśmy ponownie spotkać się na urokliwym terenie Żabich Dołów. Około 50-ciu osób postanowiło wziąć sprawy w swoje ręce, tym samym przygotowane przez organizatorów worki na śmieci zapełniały się w mgnieniu oka.
Dzień później podobna akcja miała miejsce na popularnej "Marynie", czyli dawnym terenie hałdy. Ten ciągnie się wzdłuż ulicy Mariańskiej w Chorzowie.
- Efekt naszych trwających blisko dwie godziny starań to kilkadziesiąt worków ze śmieciami, które zostaną wywiezione na wysypisko śmieci. Część odpadków zyska "nowe życie", na przykład gliniane miseczki i szklane naczynia. Niestety mebli, telewizora i lodówki już nie naprawimy – skomentował Adrian Ślązok, inicjator "Sprzątania Maryny".
Obie akcje prowadzone są cyklicznie. Może wkrótce teren hałdy, obecnie częściowo poddany rekultywacji, podobnie jak Żabie Doły stanie się prawdziwym terenem parkowym? Tego sobie i przede wszystkim naszej planecie życzymy!
Fot. Martyna Majewicz / Adrian Ślązok
Napisz komentarz
Komentarze