O tym jak wyrównana jest Fortuna 1 Liga przekonaliśmy się podczas wczorajszego meczu Zagłębia Sosnowiec z ŁKS-em Łódź. Niedawny pogromca Ruchu Chorzów tym razem pokonał u siebie lidera rozgrywek (1:0). Tym samym pojawiła się szansa dla Niebieskich, aby móc odrobić dystans do łódzkiego klubu. Jeśli Ruch wygra w niedzielę z Sandecją Nowy Sącz, przewaga łodzian stopnieje do 3. punktów.
- Poziom jest na tyle wyrównany, że wystarczy przegrać jeden mecz, żeby te zespoły czy dogoniły nas, czy nawet przegoniły, więc nie ma miejsca na porażkę - ocenił Kacper Michalski w rozmowie z naszym reporterem. - Najlepiej to obrazują dwa ostatnie spotkania, gdzie graliśmy z Zagłębiem Sosnowiec które było w totalnym dołku, a Wisłą Kraków, która była w tym sezonie w swoim "prime" i z pierwszą drużyną przegraliśmy, a z Wisłą udało się wygrać i to znacznie - dodał pomocnik Ruchu.
Ekipa z Nowego Sącza plasuje się aktualnie na przedostatnim miejscu w rozgrywkach, a w ostatnich 4 meczach zdobyła tylko jeden punkt. Do wydostania się ze strefy spadkowej brakuje im aż 8. "oczek". Możemy się zatem spodziewać zaciętego spotkania. Sączersi słabo punktują w tym sezonie, ale potrafią zagrozić najlepszym mając atut własnego boiska. Choć i w tym aspekcie ostatnio nie wiedzie im się najlepiej.
Kto nie wybiera się na niedzielne spotkanie osobiście, będzie mógł wykupić dostęp do transmisji w opcji PPV, posłuchać relacji radiowej w Radiu Widzew lub obejrzeć mecz na antenie Polsatu Sport.
- Mam nadzieję, że wynik będzie dla nas korzystny. Nawet przynajmniej jedną bramką fajnie żebyśmy wygrali i kontynuowali znowu tę fajną wiosnę, bo myślę że warto - komentuje Seweryn Siemianowski. - Najważniejszy mecz to jest zawsze ten najbliższy, także trzeba się na tym skoncentrować i mam nadzieję, że z Sandecją zagramy jeden z lepszych meczów - mówi prezes Ruchu.
29. kolejka Fortuna 1 Ligi
Sandecja Nowy Sącz - Ruch Chorzów, niedziela, 30 kwietnia, godz. 12:40
Napisz komentarz
Komentarze