Choć przystąpienie do egzaminu dojrzałości to zawsze stresujące wydarzenie, w tym roku wydawało się być takie jeszcze bardziej ze względu na wprowadzone liczne zmiany. Mowa m.in. o dwóch wersjach egzaminu, tj. nowej matury - "formuły 2023" dla pierwszego rocznika absolwentów czteroletnich liceów ogólnokształcących, którzy uczyli się zgodnie z nową podstawą programową oraz starej matury - "formuły 2015" dla absolwentów techników, których reforma edukacji likwidująca gimnazja jeszcze nie objęła.
Największe różnice między tymi egzaminami można było zauważyć w przypadku matury z języka polskiego. W nowej wersji pojawiły się nie dwie, a trzy części takie jak: język polski w użyciu, test historyczno-literacki i wypracowanie, dlatego też czas na jej rozwiązanie został wydłużony z 170 do 240 minut.
Inną modyfikacją, którą wprowadzono w tym roku, była zmiana kolejności egzaminów. Matury rozpoczęły się 4 maja tradycyjnie już od języka polskiego, jednak następnego dnia (5 maja), w przeciwieństwie do poprzednich lat, maturzyści rozwiązali test z języka angielskiego, a dopiero dziś (8 maja) przyszło im zmierzyć się z matematyką.
Jak poszło chorzowskim uczniom?
Dzisiaj udaliśmy się do IV Liceum Ogólnokształcącego im. Marii Skłodowskiej-Curie w Chorzowie, aby przekonać się jak z egzaminami radzi sobie uczęszczająca tam młodzież.
- Ja jestem trochę zdziwiony, bo przed egzaminem maturalnym byli bardzo zestresowani, a już po nim stwierdzili, że był dosyć prosty. Ogólnie są zadowoleni, jednak zobaczymy, co będzie po dzisiejszym dniu, bo jednak matematyka jest dla nich piętą achillesową - mówi Artur Jadwiszczok, dyrektor IV LO.
Zapytaliśmy też samych uczniów o to jak poradzili sobie z dotychczasowymi maturami i czy faktycznie królowa nauk wzbudza w nich największe obawy.
- Wydaje mi się, że jest w porządku. Matury były w miarę łatwe, więc liczę na to, że będzie dobrze. Z niektórymi lekturami na języku polskim miałam problem, ale na maturze dali takie, że na spokojnie ją napisałam. W matematykę pokładam największe nadzieje, bo najwięcej się do niej przygotowywałam, ale zobaczymy. Mam nadzieję, że będzie ok - mówi Karolina.
- Dzisiaj najcięższy dzień z tych wszystkich, ale głowa do góry. Myślę, że jest to tylko kwestia nastawienia i wszystko będzie dobrze - podkreśla Nadia.
- Z polskim i angielskim jak najbardziej w porządku. Można powiedzieć, że języki są moją mocniejszą stroną. Gorzej z matematyką, ale zobaczymy co będzie - komentuje Janek.
- Myślę, że matury dobrze mi poszły. Polski był w miarę łatwy, jedynie na angielskim miałem trochę problem ze słuchaniem. Z matematyki czuję się w miarę pewny. Bardziej stresuje mnie matura ustna z polskiego, wydaje się ona najtrudniejsza - dodaje Szymon.
Egzaminy pisemne z przedmiotów podstawowych są już za maturzystami, teraz czekają ich egzaminy z wybranych przez siebie przedmiotów na poziomie podstawowym lub rozszerzonym, a także matury ustne, które w tym roku powróciły po kilkuletniej przerwie spowodowanej pandemią.
Napisz komentarz
Komentarze