Od dłuższego czasu w kuluarach mówiło się o możliwym ustąpieniu ze stanowiska Jana Widery, prezesa Stadionu Śląskiego. Został on powołany na to miejsce, gdy w Urzędzie Marszałkowskim rządziło Prawo i Sprawiedliwość.
Zmiana szefa Stadionu zbiega się z czasem przekształcenia struktury organizacyjno-prawnej obiektu. Ten nie będzie już spółką akcyjną, a wróci do łask "marszałkowa" jako jednostka budżetowa.
- W 2013 roku Sejmik Województwa Śląskiego podjął uchwałę o funkcjonowaniu spółki pod nazwą Stadion Śląski z terminem działalności 10 lat i ten termin wygasa w 2023 roku we wrześniu. Po tych 10 latach doświadczeń stwierdziliśmy, że jednostka budżetowa to prostszy system przekazywania pieniędzy do Stadionu Śląskiego, z uwagi na to, że jak przekazywaliśmy je do spółki to płaciliśmy podatek VAT. W ciągu roku ten podatek to 7 mln zł - tłumaczył Jakub Chełstowski, marszałek województwa śląskiego, w rozmowie z naszym reporterem.
Jak przekazał nam Jakub Chełstowski, spółka była dobrym rozwiązaniem na czas budowy areny, ponieważ można było odzyskać podatek VAT z inwestycji. Dziś już ta realizacja została zakończona i zmiana formy organizacyjnej ma przynieść realne oszczędności.
W Biuletynie Informacji Publicznej Stadionu Śląskiego nie widnieje już nazwisko Widery jako prezesa Zarządu. Zastąpił go Rafał Byrczek, który wcześniej był dyrektorem Wydziału Egzekucji i Windykacji Urzędu Miasta w Chorzowie.
Napisz komentarz
Komentarze