Po raz kolejny sprawdziła się zasada, że policjantem jest się zawsze. W czasie wolnym od służby mundurowy z chorzowskiej drogówki zwrócił uwagę na jednego z klientów sklepu, w którym sam robił zakupy. Nerwowo zachowujący się mężczyzna najpierw rozejrzał się wokół siebie, a następnie włożył coś pod koszulkę i nie płacąc za towar wyszedł.
- Sierżant Sebastian Lubaszewski natychmiast wybiegł za mężczyzną. Gdy tylko się przedstawił, oznajmiając, że jest policjantem, mężczyzna zaczął uciekać. Na nic zdało się kilkukrotne polecenie do zatrzymania się - przekazują w chorzowskiej Komendzie.
Biegnąc za sklepowym złodziejem, funkcjonariusz zauważył wychodzący z Izby Wytrzeźwień umundurowany patrol prewencji z Jaworzna. Policjanci natychmiast zareagowali na sytuację i pomogli w zatrzymaniu uciekiniera.
Jak się okazało, łupem 23-letniego mysłowiczanina były dwa powerbanki i okulary przeciwsłoneczne. Szybko wyszło też na jaw, że nie była to jego jedyna kradzież, jakiej dopuścił się w ostatnim czasie.
Mężczyzna odpowie teraz przed sądem. Grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.
Fot. KMP Chorzów
Napisz komentarz
Komentarze