Chwile grozy przeżyła w piątkowe popołudnie jedna z mieszkanek naszego miasta. Chorzowianka ujrzała w swojej toalecie węża - najprawdopodobniej pytona królewskiego. Okazało się, że to "pupil" sąsiada. Sytuacja miała miejsce w lokalu przy ulicy Karola Miarki.
Gad wybrał się na wycieczkę z sąsiedniego mieszkania poprzez kanalizację. Na miejscu niebawem zjawiła się straż miejska w towarzystwie firmy odprawiającej dzikie zwierzęta.
W zdarzeniu nikt nie ucierpiał. Niespodziewany gość został tymczasowo przetransportowany do Pogotowa Leśnego w Mikołowie.
Incydent potwierdziliśmy u rzecznika Komendy Miejskiej Policji w Chorzowie.
- Prowadzimy postępowanie przygotowawcze w tej sprawie, sprawdzamy legalność posiadania węży - przekazał mł. asp. Kolaczek.
Ewentualna kara dla posiadacza gada zależy od wyników policyjnego postępowania.
- Jeśli legalność posiadania węży nie będzie budziła wątpliwości, mężczyźnie grozi kara za niezachowanie ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia - tłumaczy oficer prasowy chorzowskiej policji.
Napisz komentarz
Komentarze