- To dla nas dobra informacja, że miasto dostrzega potencjalne problemy i swoimi decyzjami daje swoim szpitalom furtkę dzięki której, w przypadku wejścia w życie nowych przepisów, będą mogły utrzymać stabilizację finansową i leczyć pacjentów w dotychczasowym zakresie – powiedziała dziś Anna Knysok, dyrektor Zespołu Szpitali Miejskich w czasie konferencji w której przedstawiciele miasta przedstawili koncepcję połączenia Chorzowskiego Centrum Pediatrii i Onkologii i Zespołu Szpitali Miejskich w jeden zakład leczniczy.
- Ta koncepcja w obliczu zapowiadanych zmian to możliwość dalszego rozwoju obu szpitali i zachowania wysokiej jakości świadczonych usług – dodała Małgorzata Błaszczyńska, przewodnicząca Komisji Zdrowia Rady Miasta Chorzów. - Musimy się przygotować na każdą ewentualność, by w tak delikatnej materii jaką jest ochrona zdrowia z działaniem nie czekać na ostatni moment tym bardziej, że nie możemy pozwolić na to, by budowane przez lata zespoły świetnych specjalistów leczących dzieci i dorosłych, środki na inwestycje w nowoczesny sprzęt zostały zmarnowane. Musimy mieć możliwość dalszego funkcjonowania na takim samym poziomie.
Bez połączenia obu szpitali w myśl proponowanych zmian w projekcie ustawy chorzowscy pacjenci pozbawieni byliby części świadczeń medycznych, w konsekwencji nastąpiła by też konieczność zwolnień.
- Pod względem ekonomicznym połączenie obu szpitali w tej perspektywie to dobry ruch – mówił Grzegorz Szpyrka, dyrektor Chorzowskiego Centrum Pediatrii i Onkologii. - Zdajemy sprawę, że w obu szpitalach mamy świetną kadrę medyczną – i tą wyższą i tą pielęgniarską, oraz dużo profili specjalistycznych. Gdyby doszło do tego połączenia, kadra stanie na wysokości zadania i uda się to przeprowadzić – będzie jakaś wartość dodatnia na skutek połączenia.
To wszystko dzieje się w momencie gdy w Chorzowie właśnie zakończył się trwający trzynaście lat proces centralizacji usług medycznych dla dorosłych. Do nowego budynku w Zespole Szpitali Miejskich przy ul. Strzelców Bytomskich zostały przeniesione ostatnie oddziały ze szpitala przy ul. Karola Miarki. A w związku z planowanymi przez rząd zmianami w funkcjonowaniu szpitali trzeba będzie zrobić kolejny i ostatni już krok w stworzeniu jednego, dużego, miejskiego szpitala w którym na najwyższym poziomie leczone będą dzieci i dorośli. Tylko połączenie w jeden zakład leczniczy Zespołu Szpitali Miejskich i Chorzowskiego Centrum Pediatrii i Onkologii uchroni chorzowskich pacjentów przed likwidacją oddziałów szpitalnych, ograniczeniem dostępu do świadczeń medycznych, a personel przed zwolnieniami. By tego uniknąć podjęto już kroki zmierzające do połączenia obu placówek, o czym mówiono na dzisiejszej konferencji prasowej.
Przed 2004 rokiem w Chorzowie funkcjonowały trzy szpitale w których leczono dorosłych. Rok później ropoczął się trudny proces połączenia szpitali działających w Chorzowie Batorym i Chorzowie II i skupienia w szpitalu przy ul. Strzelców Bytomskich wszystkich świadczeń zdrowotnych. Ten proces właśnie się zakończył: dwa ostatnie oddziały, czyli Oddział Wewnętrzny z Pododdziałem Geriatrycznym i Oddział Hematologiczny zostały przeprowadzone z budynku przy ul. Karola Miarki do nowego budynku przy ul. Strzelców Bytomskich. Teraz wszystkie usługi związane z leczeniem szpitalnym dla dorosłych skupione są w jednym miejscu.
- To wygodne przede wszystkim dla pacjentów, którzy mogą korzystać z realizowanych świadczeń zdrowotnych w jednym miejscu - mówi Andrzej Kotala, prezydent Chorzowa. - Ponadto skupienie w jednym miejscu sal operacyjnych, poradni, pracowni, oddziałów powoduje zwiększenie skuteczności pracy, wszystko odbywa się szybciej a pacjentom i ich rodzinom łatwiej funkcjonować, gdy wszystko co dotyczy leczenia mają w zasięgu ręki.
Choć - jak wskazują medialne doniesienia - proces łączenia szpitali najczęściej powoduje niepokoje społeczne, w Chorzowie takich sytuacji nie było.
- Wszystko co związane z przenoszeniem oddziałów było perfekcyjnie zaplanowane i zrealizowane - wyjaśnia Kotala. - Nowy budynek w Zespole Szpitali Miejskich do którego przeniesiono z ulicy Karola Miarki ostatnie oddziały to powód do dumy: jest nowocześnie i przyjaźnie. Zdecydowanie wzrósł komfort leczenia.
Sytuacja ochrony zdrowia w Chorzowie jest stabilna: Zespół Szpitali Miejskich jak i Chorzowskie Centrum Pediatrii i Onkologii są w dobrej sytuacji finansowej. W obu placówkach co roku realizowane są nowe, duże inwestycje. Co najważniejsze: buduje się zespoły świetnie wykształconych specjalistów, którzy dbają o to, by chorzowianie leczeni byli na najwyższym poziomie.
- Największą wartością każdego szpitala są lekarze, pielęgniarki, personel pomocniczy. To od ich wiedzy, doświadczenia i zaangażowania zależy skuteczność leczenia i zadowolenie pacjentów - mówi Anna Knysok, dyrektor Zespołu Szpitali Miejskich w Chorzowie. - Chorzowianie mogą być dumni z tego, na jakim dziś poziomie leczy się w miejskich szpitalach. Mamy fantastyczną kadrę, która realizuje niespotykane w powiatowych szpitalach świadczenia. Na codzień ci ludzie pracują na to, by mieszkańcy Chorzowa mogli czuć się bezpiecznie.
Tymczasem kolejne zmiany w funkcjonowaniu dwóch chorzowskich szpitali wymusiły prace rządu związane z utworzeniem tak zwanej sieci szpitali. W ramach projektu ustawy o zmianie ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych zakłada się stworzenie sieci, w której zakwalifikuje się placówki wedle posiadanych dziś oddziałów.
- Gdybyśmy nie wykonali żadnego ruchu - mimo, że oba miejskie szpitale są równie nowoczesne i mają stabilną sytuacje finansową, jeden z nich znalazłby się na najniższym poziomie, drugi - na trzecim.
Zakwalifikowanie na konkretny poziom to także konkretne pieniądze. Im wyższy poziom tym - zgodnie z projektem ustawy - wyższe pieniądze gwarantowane na cztery lata - wyjaśnia Andrzej Kotala. - Musimy zawalczyć o to, by nasze placówki otrzymały jak najwyższy poziom, bo to dla nas ważne by utrzymać standardy leczenia na które pracujemy od lat. Wystarczy przypomnieć, że jako jedni z nielicznych w kraju mamy pododdział geriatryczny, w Chorzowie funkcjonuje rewelacyjna hematologia, dzieci mają zapewnioną opiekę na kilkunastu świetnie prosperujących oddziałach, a kadra w obu szpitalach pracuje na coraz nowocześniejszym sprzęcie.
W tej sytuacji jedynym wyjściem jest połączenie Zespołu Szpitali Miejskich i Chorzowskiego Centrum Pediatrii i Onkologii w jeden zakład leczniczy.
- Władze miasta zdają sobie sprawę, że nowe przepisy wymuszają konieczność stworzenia jednego zakładu leczniczego dla dzieci i dorosłych - mówi Anna Knysok, dyrektor Zespołu Szpitali Miejskich.
- Decyzja podjęta została po wnikliwej analizie proponowanych w projekcie ustawy zmian. Takie działanie pozwoli na zabezpieczenie finansowania ryczałtowego wszystkich oddziałów obu placówek na cztery lata. Najważniejsze w tym jest to, że połączenie odbędzie się bez szkody dla pacjentów. Dla nich wszystko ma zostać po staremu, a szpitale zyskają stabilizację finansową. Natomiast scalanie obu placówek to będzie proces polegający na spokojnym łączeniu wszystkich służb administracyjnych, gospodarczy i technicznych.
Propozycja połączenia placówek podyktowana jest przede wszystkim dbałością o pacjentów i personel obu placówek. - Dzięki takim działaniom unikniemy dużych zwolnień, zamykania oddziałów a zyskamy pewność spokojnego funkcjonowania przynajmniej na kolejne cztery lata - przekonuje Małgorzata Błaszczyńska, przewodnicząca Komisji Zdrowia Rady Miasta Chorzów. - To niezwykle ważna chwila dla chorzowskiej ochrony zdrowia. Musimy bowiem zadbać o to, by nasi pacjenci nadal mieli dostęp do świetnych specjalistów i do jak najszerszej gamy świadczeń zdrowotnych.
Nad propozycją uchwały o połączeniu szpitali obradować będą chorzowscy radni w czasie sesji Rady Miasta, która zaplanowana jest 2 lutego. Do nich należeć będzie ostateczna decyzja dotycząca przyszłości obu szpitali.
Źródło: www.zsm.com.pl, UM Chorzów
Napisz komentarz
Komentarze