Chwile grozy przeżył mężczyzna, który udał się z synem do Parku Śląskiego. Chłopczyk jadąc na rowerze oddalił się od ojca i pomimo nawoływań do powrotu nie reagował. W pewnym momencie 6-latek zniknął z zasięgu wzroku, a podjęte przez rodzica próby jego odnalezienia zdały się na nic.
- Kiedy zorientował się, że w poszukiwaniach malca potrzebna będzie pomoc, zadzwonił na numer alarmowy 112 i powiadomił o zaginięciu dziecka. Natychmiast został podany komunikat o zaginięciu dla wszystkich katowickich i chorzowskich policjantów. Ojciec dziecka powiadomił również napotkany patrol policjantów z katowickiej drogówki - czytamy na stronie Komendy Miejskiej Policji w Katowicach.
Po kilku minutach poszukiwań, funkcjonariusze odnaleźli chłopca w rejonie stadionu GKS Katowice na Alei Leśnej. Natychmiast powiadomiono o tym mężczyznę, aby mógł odebrać syna.
Uciekinierowi na szczęście nic się nie stało, nie obejdzie się jednak bez rozmowy na temat bezpieczeństwa podczas spacerów.
Fot. Policja Śląska
Napisz komentarz
Komentarze