Z Widzewem zagramy 18 listopada!
W niedzielę w Łodzi miał odbyć mecz przyjaźni pomiędzy Widzewem Łódź i Ruchem Chorzów. Z powodu złego stanu murawy mecz został odwołany.
- Niestety, nieustające opady deszczu, oraz niewydolny drenaż boiska sprawiły, że w tym roku już druga impreza na stadionie, po czerwcowym Pikniku Piłkarskim z okazji 600-lecia Miasta Łodzi, została odwołana, decyzją sędziego głównego, po ostatecznej inspekcji boiska - czytaliśmy w oświadczeniu wydanym przez RTS Widzew Łódź.
Nowy termin spotkania został ogłoszony we wtorek, a mecz odbędzie się 18 listopada o gdzo. 17:30. Kluby rekomendowały datę na podstawie porozumienia pomiędzy sztabami szkoleniowymi, by zorganizować mecz w terminie dogodnym dla kibiców. Trenerzy obu drużyn wyrazili zgodę, by mecz odbył się w okresie powołań dla reprezentantów krajów. Wszystko wskazuje na to, że "Niebiescy" zagrają bez Tomasz Wójtowicza, który jest etatowych reprezentantem Polski U-21.
Konferencja prasowa i pierwszy trening na Stadionie Śląskim
W środe piłkarze zjawili się na pierwszym treningu, który odbył się na głównej płycie Stadionu Śląskiego, a poprzedziła go konferencja prasowa z udziałem m.in szkoleniowca Ruchu Chorzów, Jarosława Skrobacza.
- Doskonale wiemy, że w tej lidze nie ma spotkań łatwych. Jeśli ktoś na takie liczy, to bardzo szybko jest sprowadzany na ziemię. Obojętnie z kim się gra, trzeba być solidnym, skoncentrowanym i w naszym przypadku wznosić się na wyżyny umiejętności, żeby realnie myśleć o punktach. Wszystko się może zdarzyć. My nie jesteśmy w tej lidze chłopcem do bicia. Nie jest tak, że ktoś nas bardzo mocno dominuje i nie jesteśmy zespołem, który bardzo mocno odstaje. Wyniki na pewno mogły być lepsze i sami tego oczekiwaliśmy. Z każdym rywalem musimy wznosić się na wyżyny - powiedział szkoleniowiec "Niebieskich".
Sobotni rywal "Niebieskich" to lider PKO Ekstraklasy, a w ostatniej kolejce Śląsk Wrocław wygrał z Legią Warszawa aż 4:0. Zespół Ruchu ma długą przerwę od rywalizacji o ligowe punkty, bowiem ostatni mecz rozegrali 7 października wysoko przegrywając z Pogonią Szczecin.
- Nie mieliśmy tam wpływu na nic, a chcieliśmy grać i byliśmy zawiedzeni, że to spotkanie się nie odbyło. Po przyjeździe z Łodzi do Chorzowa przeprowadziliśmy jeszcze trening i to była mocna intensywna gra wewnętrzna. Wyrównaliśmy te obciążenia meczowe i to nawet w większym stopniu, bo zagrało ponad 20 zawodników. Pod tym kątem nie mamy problemu - powiedział trener Ruchu, Jarosław Skrobacz.
"Niebiescy" idą na rekord frekwencji
W tym sezonie będzie to najwyższa frekwencja Ruchu Chorzów w roli gospodarza. Debiut w Kotle Czarownic zapowiada się więc emocjonująco nie tylko na boisku, ale również na trybunach, gdzie sprzedano już 22 000 biletów, a sprzedaż wciąż trwa. Na to spotkanie przygotowanych jest blisko 29 tysięcy miejsc! Na stadionie nie pojawią się kibice gości, bowiem Stadion Śląski nie ma przygotowanych wydzielonych miejsc w sektorze gości. W okresie zimowym stadion zostanie dostosowany i przyjezdni będą mogli pojawić się w Kotle Czarownic na wiosnę.
Od 28 października kibice będą mieli więc możliwość dopingowania Klubu w swoim mieście, a na Stadionie Śląskim na stałe zagości piłka nożna i to w najwyższej klasie rozgrywek. W ponad 65-letniej historii Kotła Czarownic Ruch Chorzów jest przy tym pierwszym klubem, który będzie tu rozgrywał regularnie mecze ekstraklasy.
fot. Press Focus
Napisz komentarz
Komentarze