Budzące niepokój nagrania zaczęły krążyć po mediach społecznościowych kilka dni temu. Widać na nich, jak grupa nastolatków zmusza swoich młodszych kolegów do określonych czynności. Sceny rozgrywały się w minionym tygodniu Chorzowie.
Na jednym z filmików młoda dziewczyna trzyma za szyję kilkuletniego chłopca i każe mu klęknąć. "Będę tak stała dopóki na kolana nie pójdziesz" - mówi. W tym czasie ktoś inny dokumentuje zdarzenie smartfonem. Na kolejnym chłopiec płacze, ponieważ wrzucono jego rower w krzaki. Wkoło słychać śmiech kilku osób. "No dawaj, wyrzeknij się Ruchu!" - słyszymy na nagraniu. Jest tego więcej.
Jak dowiedzieliśmy się w Komendzie Miejskiej Policji w Chorzowie, ustalono personalia pięciu osób, jakie miały dopuścić się czynu zabronionego wobec dwóch chłopców. Agresorzy mają od 13 do 14 lat. Pokrzywdzeni to 9 i 10-latek.
- Młodzi sprawcy odpowiedzą za stosowanie groźby lub przemocy w celu zmuszenia do określonego zachowania - przekazał mł. asp. Karol Kolaczek, rzecznik chorzowskiej policji.
"Bądźmy odpowiedzialni"
Internauci nie zostawiają suchej nitki na oprawcach, co znajdujemy w dosadnych komentarzach. Swoją opinią na ten temat podzielił się Kamil Zieliński, psycholog i wykładowca na Uniwersytecie WSB Merito. Sugeruje, aby pozwolić działać odpowiednim organom. To ważny element życia w społeczeństwie.
- W żadnym wypadku nie powinniśmy mylić sprawcy z ofiarą, ale pamiętajmy, że są odpowiednie służby, które zajmą się sprawą. Pierwszym odruchem zawsze będą emocje. Zastanówmy się, czy nasze działania nie przyniosą skutku odmiennego od zamierzonego, powodując kolejne cierpienie - mówi Zieliński w rozmowie z Tubą.
O to, aby powstrzymać się od hejtu i wydawania wyroków, zaapelował także prezydent Chorzowa Andrzej Kotala. Przekazał, że aktualnie trwa postępowanie, dodatkowo Wydział Edukacji Urzędu Miasta bada temat.
- Bądźmy odpowiedzialni, nie podgrzewajmy atmosfery, bo są to jeszcze dzieci, którym poprzez wpisy w internecie możemy zrobić jeszcze większą krzywdę - powiedział prezydent Chorzowa.
O dalszym losie nieletnich oprawców zadecyduje sąd rodzinny.
Fot. screeny nagrań
Napisz komentarz
Komentarze