Clearex Chorzów po pokonaniu Sośnicy Gliwice stanął przed szansą, by po raz pierwszy w tym sezonie wydostać się ze strefy spadkowej. Aby tak się stało, trzeba było pokonać na wyjeździe Eurobus Przemyśl, który, podobnie jak gliwicki zespół, jest beniaminkiem FOGO Futsal Ekstraklasy. Do tej pory drużyna z Przemyśla jeśli punktuje, to zdecydowanie skuteczniej u siebie. Chorzowianie stanęli w szranki z sobotnim rywalem bez Przemysława Dewuckiego i Macieja Mizgajskiego, a jak wiemy doskonale, Clearex szeroką ławką nie dysponuje. Jakby tego było mało, z powodu urazu nie wystąpił Marcina Grzywa.
Jako pierwsi prowadzenie objęli gospodarze, a wynik w drugiej minucie otworzył Kamil Bała. Po chwili było już 2:0 za sprawą imponującego uderzenia z dalszej odległości Damiana Demskiego.
Autorem bramek kontaktowej i wyrównującej dla gości był Sebastian Brocki. Pivot Clearexu trafił najpierw z rzutu wolnego, następnie po efektywnym rajdzie przedłużył nadzieje chorzowian na urwanie punktów przemyślanom. Pierwsza odsłona spotkania zakończyła się remisem.
Druga część potyczki należała do Eurobusu. Na prowadzenie wyprowadził gospodarzy Mateusz Wanat. Momentalnie po tym na 4:2 strzelił Bała, by 10. minut później skompletować hat-tricka.
Prowadzenie podwyższyli jeszcze Eryk Kiełbasa, a tuż przed ostatnim gwizdkiem Artur Kuźma.
Porażka w Przemyślu oznacza dla Clearexu pozostanie na 14. miejscu w tabeli. Eurobus jest już tylko jedną lokatę niżej od topowej ósemki, jaka zagra w fazie Play Off.
Chorzowian czeka pracowity tydzień, czyli rozegranie dwóch następnych kolejek FOGO Futsal Ekstraklasy. W najbliższą środę zmierzą się z Kamienicą Królewską (18:00). Trzy dni później ich rywalem w wyjazdowym starciu będzie Constract Lubawa.
EUROBUS PRZEMYŚL – CLEAREX CHORZÓW 7:2 (2:2)
Bramki: Kamil Bała 2, 23, 33, Damian Demski 5, Michał Dubiel 22 (s), Eryk Kiełbasa 33, Artur Kuźma 40 – Sebastian Brocki 10, 16.
Fot. FOGO Futsal Ekstraklasa
Napisz komentarz
Komentarze