Zawodów ulicznych na biegowej mapie Polski jest bez liku - takie odbywają się niemal co weekend. Amatorom trudno jednak rywalizować w zorganizowanych imprezach na bieżni lekkoatletycznej, z uwagi na brak tego typu imprez. Dla miłośników biegania po tartanie Fundacja Gramy do Końca zorganizowała I Charytatywną Milę w Chorzowie. Dzięki uczestnictwu można było wesprzeć dzieci z Ośrodka Wsparcia Rodziny w Chorzowie, podopiecznych Dziennego Domu Pobytu w Chorzowie oraz pacjentów z dziecięcych oddziałów chorzowskiego Zespołu Szpitali Miejskich.
- Niestety aura zaserwowała nam psikusa i trzeba było biegać po koronie Stadionu Miejskiego. Bieżnia nie nadawała się do ścigania. Szkoda, ale z drugiej strony, prószący śnieg dodał iście świątecznej atmosfery. Wygląda na to, że wszystkim się podobało! - skomentował Bartłomiej Czaja. - Ideą było zebranie środków na świąteczne paczki. To się udało, niebawem przygotujemy prezenty i dostarczymy je jeszcze przed świętami - zapewnia prezes Fundacji Gramy do Końca.
Najmłodsi śmiałkowie zmierzyli się z dystansem 400 m. Bieg główny (1 mila) podzielono na osiem serii eliminacyjnych. Najlepsi wystąpili w finale i walczyli o puchary. Na każdego czekał pamiątkowy medal, gorąca herbata, kiełbasa z grilla, a także wiele ciekawych atrakcji.
Najszybszy na mecie okazał się Arkadiusz Nowaczek, któremu pokonanie mili w niełatwych, śnieżnych warunkach zajęło 5 min i 41 sek. Tuż za nim uplasował się Paweł Pośpiech (5:46). Podium uzupełnił Łukasz Klisiatys (5:59).
Wśród pań triumfowała Aleksandra Fornalik z TS AKS Chorzów (6:16), przed Alicją Śliz (6:45) i Magdaleną Nowińską (8:11).
Nie zabrakło ciekawych akcentów: na starcie pojawiły się m. in. piłkarki ręczne z KPR Ruch Chorzów, zawodnicy Ruchu II Chorzów oraz wrestlerzy z Prime Time Wresling. Imprezę poprowadził Arkadiusz Pan Pawłowski.
Bieg odbył się pod Honorowym Patronatem Prezydenta Chorzowa Andrzeja Kotali oraz Posłanki na Sejm RP Moniki Rosy, która także ukończyła sobotnie zmagania.
- Dziękuję wszystkim zaangażowanym w organizację przedsiewzięcia, sponsorom i partnerom, bez których nie odbyłaby się "Mila". Mamy nadzieję, że wiosną spotkamy się ponownie, tym razem już na bieżni. Oczywiście nasz bieg zawsze będzie miał cel charytatywny - zapowiada Bartłomiej Czaja.
Finalnie zgromadzono 12,5 tys. zł, z których przygotowane zostanie 250 świątecznych paczek.
Napisz komentarz
Komentarze