Dwa najlepsze zespoły minionego sezonu 1 Ligi mierzyły się ze sobą w ramach ostatniej w tym roku, 19. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Dla ŁKS-u Łódź i Ruchu Chorzów tegoroczna kampania nie należy do udanych. W występach na wyższym szczeblu plasują się obecnie na dwóch ostatnich miejscach w tabeli. Bezpośrednie starcie tych ekip to arcyważne wydarzenie w perspektywie walki o utrzymanie w rozgrywkach.
Już w drugiej minucie bliski zdobycia gola był dobrze znany w Chorzowie Michał Mokrzycki. Były zawodnik Ruchu uderzył mocno zza pola karnego, ale ostatecznie piłka minimalnie minęła słupek bramki Michała Kamińskiego.
Nie pomylił się natomiast Engjell Hoti. Pomocnik łodzian wykorzystał błąd w defensywie Niebieskich. Huknął mocno na krótki słupek i gospodarze objęli prowadzenie.
Po pierwszej części spotkania Ruch zszedł do szatni bez celnego strzału na bramkę.
Na nieco kwadrans przed końcem regulaminowanego czasu gry, prowadzący spotkanie Krzysztof Jakubik odgwizdał przerwę w spotkaniu. Powodem była oprawa przygotowana przez sympatyków gości. Unoszący się na łódzkim obiekcie dym na dłużej uniemożliwił piłkarzom kontynuowanie potyczki.
Po wznowieniu rywalizacji Ruch poszukał swojej szansy podczas stałego fragmentu gry. Akcja początkowo zakończyła się odgwizdaniem rzutu karnego, ale po weryfikacji VAR sędzia anulował tę decyzję.
Niebiescy wielokrotnie w tym sezonie udowadniali, że jest to zespół drugiej połowy. Nie inaczej było i tym razem. W 88. minucie głęboką centrę w pole karne Mateusza Bartolewskiego wykorzystał Przemysław Szur. Obrońca strącił futbolówkę głową i zdobył swoją pierwszą w tym sezonie bramkę w Ekstraklasie.
Ruch Chorzów w tej kampanii wygrał tylko raz - u siebie z ŁKS-em (28.07). Tego wyczynu nie udało się powtórzyć. Podopieczni Jana Wosia zgromadzili trzy punkty przewagi nad niedzielnymi rywalami, którzy mają rozegrany o jeden mecz mniej. To siedemnaste z rzędu spotkanie Ruchu bez zwycięstwa.
W kolejnym meczu o punkty Ruch zagra w lutym na Stadionie Śląskim, a ich rywalem będzie Legia Warszawa.
ŁKS Łódź - Ruch Chorzów 1:1 (1:0)
(Hoti 32' - Szur 88')
ŁKS: Bobek – Szeliga, Gulen, Flis, Głowacki – Ramirez (71 Młynarczyk), Mokrzycki (84 Lorenc), Louveau, Zając (61 Pirulo) – Hoti (85 Małachowski), Tejan (72 Jurić); trener: Piotr Stokowiec.
Rezerwowi: Arndt, Koprowski, Sławiński, Marciniak
Ruch: Kamiński – Kasolik (64 Michalski), Szur, Sadlok, Bartolewski, Podstawski (46 Starzyński), Swędrowski, Letniowski, Kozak (73 Foszmańczyk), Moneta (64 Steczyk), Feliks (64 Pląskowski); trener: Jan Woś.
Rezerwowi: Buchalik, Szymański, Firlej, Barański
Żółte kartki: Mokrzycki, Ramirez - Kozak, Letniowski
Sędziował: Krzysztof Jakubik (Siedlce).
Widzów: 9 048
Napisz komentarz
Komentarze