Opady śniegu dotarły wczoraj na Śląsk i już dają się we znaki zmotoryzowanym mieszkańcom naszego regionu. Po zmroku znacznie spada widoczność, co przy niesprzyjających warunkach atmosferycznych może doprowadzać do niezbezpiecznych sytuacji na drogach. Jedna z nich miała miejsce późnym wieczorem w samym centrum Chorzowa.
Służby zostały zaalarmowane 6 stycznia tuż przed godziną 21:00. Samochód typu "terenówka" zmierzał w kierunku Bytomia. Na jego pas, mniej więcej na wysokości Teatru Rozrywki, wjechał pojazd komunikacji miejskiej, nie ustępując pierwszeństwa. W efekcie jeep wylądował na boku, po drodze uszkadzając sygnalizację świetlną.
Jak przekazał mł. asp. Karol Kolaczek z Komendy Miejskiej Policji w Chorzowie, zawinił kierowca autobusu. Co więcej, ten nie zatrzymał się w wyniku stłuczki i udał się w dalszą podróż. Najprawdopodobniej warunki atmosferyczne i zmrok spowodowały, że mógł on nie zdawać sobie sprawy z tego co się stało.
- 35-letni pasażer jeepa z lekkimi obrażeniami został przewieziony do szpitala i po opatrzeniu zwolniony do domu - informuje rzecznik policji.
Kierowca, 34-latek, wyszedł z kolizji bez szwanku. Był trzeźwy. Policjanci zabezpieczyli nagrania z miejskiego monitoringu, trwają dalsze ustalenia śledczych.
Napisz komentarz
Komentarze