"Eksponat miesiąca" nowością w Muzeum Hutnictwa

Muzeum Hutnictwa od samego początku swojego istnienia przyciąga do siebie prawdziwe tłumy zwiedzających. Zobaczyć w nim można wystawę stałą pt. "Królestwo Żelaza", dzięki której podążając wytyczoną ścieżką poznajemy nie tylko zdobycze techniki rewolucji przemysłowej, ale też historie ludzi, związanych w przeszłości z hutą. Oprócz tego w placówce dostępne jest multisensoryczne kino, pojawiają się interesujące wystawy czasowe, a także organizowane są wypełnione atrakcjami wydarzenia. Teraz przyszedł czas na coś zupełnie nowego.

- Mówi się, że muzeum to przede wszystkim jego kolekcja, jednak ograniczenia przestrzeni wystawienniczej zazwyczaj uniemożliwiają pokazanie wielu cennych i nieoczywistych obiektów, które na co dzień przechowywane są w magazynach muzealnych. Postanowiliśmy dzielić się z Wami naszymi skarbami, dlatego co miesiąc będziemy prezentować wybrane eksponaty w holu Muzeum. Te obiekty mają szczególną wartość, często łącząc się z bieżącymi wydarzeniami lub rocznicami - zdradzają w chorzowskim Muzeum Hutnictwa.

Pierwszy "Eksponat miesiąca" zaprezentowano już teraz, a jest nim nawiązujący do rozpoczynającego się 10 lutego Chińskiego Nowego Roku, wazon z motywem buddyjskim. Przedmiot ten powstał najprawdopodobniej około 1900 roku, podczas panowania cesarza Guangxu, z dynastii Qing.

- Na naczyniu odnajdziemy buddyjski motyw smoka i 18 arhantów. Motyw ten jest popularny w sztuce buddyjskiej. Zgodnie z tą religią arhant jest istotą, która osiągnęła ostatni stopień do doskonałości lub jest godna osiągnięcia nirwany lub ją już osiągnęła. 18 arhantów, według opisów, miało być pierwotnymi naśladowcami Buddy, którzy podążali ścieżką 8 praw i osiągnęli 4 stopnie Oświecenia. W buddyzmie smok jest symbolem nirwany, mądrości oraz oświecenia. Jego symbolika jest związana również z przywiązaniem do życia doczesnego - opisują w Muzeum.

Zapraszamy do odwiedzenia chorzowskiego Muzeum i odkrywania fascynujących historii, które kryją się za tymi tak unikalnymi eksponatami.

Fot. Muzeum Hutnictwa