Policjanci zwalczający przestępczość pseudokibiców z Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach wraz z kryminalnymi z Komendy Miejskiej w Katowicach ustalili, że zwaśnione ze sobą grupy kiboli mają zamiar spotkać się na "ustawkę". Do konfrontacji miało dojść w lesie w pobliżu Suszca koło Pszczyny.
Do incydentu doszło we wtorek 27 lutego, w 60-te urodziny klubu GKS Katowice.
- Z jednej z uzyskanych informacji wynikało, że w tym dniu może dojść do konfrontacji siłowej pomiędzy grupami pseudokibiców na terenach leśnych w rejonie Pszczyny lub Suszca. Informacja ta została przekazana do Centrum Operacyjnego KWP w Katowicach oraz policjantom z komendy w Pszczynie, którzy od razu ruszyli we wskazany rejon, aby wszystko sprawdzić - dowiadujemy się w katowickiej komendzie.
Równolegle skierowano funkcjonariuszy do monitorowania DK nr 1 w okolicy Pszczyny, w poszukiwaniu przemieszczających się większych grup pseudokibiców.
W końcu, na jednej z leśnych dróg, mundurowi natrafili na zaparkowane samochody z numerami rejestracyjnymi m. in. z Katowic, Zabrza i Chorzowa, a także z Czech. Obok nich stali mężczyźni w sportowych strojach. Część z nich, na widok zbliżających się radiowozów, odjechała przez nieutwardzone tereny. Pozostali zostali zatrzymani przez policjantów z oddziału prewencji.
- Pseudokibice GKS-u Katowice oraz ich "zgody" zgromadzili się w ww. miejscu i oczekiwali na przyjazd zwaśnionej grupy, w celu konfrontacji siłowej. Podjęte przez policję działania spowodowały, że druga grupa nie pojawiła się - przekazała kom. Agnieszka Żyłka. - Jedni twierdzili, że przyjechali pospacerować lub na jogging, inni, że chcieli szukać grzybów - dodała rzeczniczka prasowa KMP Katowice.
Podczas kontroli pojazdów znaleziono niebezpieczne narzędzia, w postaci maczet oraz sprzęt do sztuk walki, jak np. ochraniacze zębów z emblematami śląskich klubów piłkarskich.
Kliku z mężczyzn było już wcześniej notowanych w związku z przestępczością pseudokibicowską. Na miejscu zjawiła się Straż Leśna, która kilkunastu osobom wlepiła mandaty za wjazd do lasu.
źródło: KMP Katowice / Gazeta Wyborcza
Napisz komentarz
Komentarze