Jedno przed tym spotkaniem było jasne - porażka futsalistów z Chorzowa oznaczałaby przypieczętowanie spadku do 1 Ligi. Tak się jednak nie stało i drużyna We-Metu Kamienica Królewska musiała uznać wyższość Ruchu Chorzów. Tym samym podopieczni Romana Wachuły dalej liczą się w walce o utrzymanie w FOGO Futsal Ekstraklasie. To pierwsze zwycięstwo Niebieskich pod wodzą nowego szkoleniowca.
Wynik meczu w Sierakowicach otworzyli goście za sprawą Michała Grecza. Radość nie trwała długo, ponieważ trzy minuty później wyrównał Michał Choszcz. Jeszcze przed zmianą stron do siatki rywali trafili kolejno Michał Dubiel i Dominik Jankowski. Chorzowianie mogli być zadowoleni z tej części spotkania i w dobrych nastrojach zeszli do szatni.
W drugiej odsłonie długo nie oglądaliśmy kolejnych goli, a między słupkami dobrze spisywali się zarówno Maksym Kisielov jak i Jakub Kornat. Na 10 minut przed końcem potyczki gospodarze złapali kontakt, a na listę strzelców wpisał się Brayan Mera. W odpowiedzi z trudnej pozycji drogę do bramki znalazł Jakub Grzybowski. W ostatniej minucie na 2:5 trafił kapitan Ruchu, Mariusz Seget.
Ruch pozostaje na 14. miejscu w tabeli i do wyprzedzającego ich FC Reiter Toruń traci 9. punktów. Do końca rozgrywek pozostały cztery mecze. W najbliższym podopieczni Romana Wachuły podejmą mistrza Polski i aktualnego lidera - Constract Lubawa, który w minionej kolejce rozgromił 7. w tabeli Widzew Łódź aż 14:4.
We-Met Kamienica Królewska - Ruch Chorzów Futsal 2:5 (1:3)
(Marcin Choszcz 11', Brayan Mera 30' – Michał Grecz 8', Michał Dubiel 14', Dominik Jankowski 20', Jakub Grzybowski 37', Mariusz Seget 40')
Napisz komentarz
Komentarze