Śląskie Kwitnące to koalicja blisko 30 grup lokalnych i organizacji zrzeszających mieszkańców oraz aktywistów miast województwa śląskiego, którzy od zeszłego roku rozmawiali z mieszkańcami o tym, co jest dla nich najważniejsze w naszych miastach. Pięć kluczowych kwestii łączy wszystkich: zieleń w miastach jako priorytet, potrzeba prawdziwych konsultacji społecznych, zrównoważone inwestycje miejskie, promowanie sąsiedzkości, edukacja ekologiczna i zdrowotna.
- Od ponad roku chodzimy po śląskich ulicach oraz osiedlach, spotykamy się i słuchamy ludzi. Spisaliśmy w formie postulatów do władz sprawy, które przewijały się lokalnie w różnych miejscach Śląska. Są to problemy dotyczące całego województwa jak również takie, które odnoszą się do konkretnych miast. Jedno je łączy: według mieszkańców Śląska szeroko pojęte tereny zielone to drugie priorytetowe zadanie dla władz samorządowych zaraz po gospodarce! - mówi Joanna Machowska, koordynatorka kampanii. - Już teraz tereny zielone niemal w takim samym stopniu kształtują dzisiejszy Śląsk, jak górnictwo. Wiedzieliśmy to od ludzi, ale potwierdzają to też badania opinii, które zrobiliśmy jako Koalicja” - dodaje.
Jeden z postulatów koalicji skupia się na promowaniu sąsiedzkości i wspólnotowości w celu łączenia mieszkańców i angażowania w decyzje podejmowane w miastach.
Małgorzata Węgiel z “Siemianowickich Frelek”, członkini koalicji, marzy o tym, aby móc utworzyć sąsiedzki ogród społeczny na terenie znajdującym się nieopodal jej mieszkania. Chciałaby, aby ogrody społeczne były łatwo dostępne dla mieszkańców, możliwe do samodzielnego zakładania, a tereny przeznaczone na nie były uwzględnianie w miejskim planie zagospodarowania przestrzennego.
- Ludzie prawie ze sobą teraz nie rozmawiają, chcę stworzyć ogród społeczny, aby móc wymieniać się doświadczeniami i plonami z moimi sąsiadami. Trudno jest wyjść obecnie z inicjatywą obywatelską, gdyż na każdym kroku napotykamy przeszkody - wskazuje Małgorzata Węgiel.
Województwo śląskie, jako teren w szczególnym stopniu dotknięty skażeniem środowiska przez wzgląd na przemysł wydobywczy, potrzebuje też lepszej edukacji ekologicznej oraz zdrowotnej.
- Edukacja jest bardzo ważna dla zrozumienia roli przyrody w życiu mieszkańców. Działania edukacyjne powinny być prowadzone od najmłodszych lat – chcę, żeby moje dzieci wiedziały, dlaczego zieleń należy szanować, jak istotna jest dla naszego codziennego życia i jak wpływa na nasze samopoczucie. Wiedza dotycząca natury, ochrony środowiska i zdrowia powinna trafiać do ludzi w każdym wieku, należy też ludzi zachęcać do aktywnego uczestnictwa w działaniach związanych z utrzymaniem i rozwijaniem zieleni miejskiej, tym właśnie staram się zajmować. Walczę o drzewa przy ulicy Siemianowickiej w Chorzowie, bo mam poczucie, że niedługo będziemy mieszkali w betonowej pustyni! - przekazuje Ewelina Maćkowska, liderka działań społecznych “Siemianowicka-przebudowa drogi” i członkini koalicji.
Koalicja skupiła się również na lokalnych problemach naszego województwa, odnoszących się do konkretnych miast. Ukazują one jednak w bardziej skoncentrowany sposób szersze problemy województwa śląskiego.
- Jako mieszkanka południowej dzielnicy Katowic - Zarzecza, nie mogę patrzeć, jak nieustannie przez patologiczną deweloperkę niszczona jest przyroda mojego miasta. Zarzecze to niezwykła dzielnica, jest to teren podmokły, w którym spotkać można rozmaite, zagrożone gatunki zwierząt, od żab po różnorodne ptaki. Teren o niezwykłym mikroklimacie, którego intensywna, nieskoordynowana zabudowa, jest ogromną szkodą dla flory, fauny i klimatu całego naszego regionu. Pragnę, aby na Zarzeczu ukrócona została patodeweloperka, nastąpiła renaturyzacja rzeki Mlecznej, przywrócenie meandrowania, ochrona tak ważnych dla całego województwa, a nawet kraju terenów podmokłych. Niech przyszli rządzący mojego miasta zwrócą uwagę na tę perłę Katowic - mówi Maria Czenczek z “Inicjatywy mieszkańców południowych dzielnic”, będąca członkinią koalicji.
Dlaczego postulaty Śląskiego Kwitnącego są ważne?
- Oddaliśmy głos ludziom i pomagamy współpracować grupom lokalnym, które inaczej nie miałyby jednego, mocnego głosu. Ludzie wiedzą, jakiego Śląska chcą, jeśli tylko ich zapytamy i damy przestrzeń do zastanowienia. Problem w tym, że nie czują się wysłuchani i potrzebni w tych rozmowach – ponad 2/3 mieszkańców nigdy nie brało udziału w konsultacjach z władzami samorządowymi. To się musi zmienić! - podkreślają aktywistki.
Wszystkie postulaty można znaleźć >>TUTAJ<<.
źródło: Informacja prasowa, fot. Martyna Majewicz
Napisz komentarz
Komentarze