Co zrobić, aby pozyskać więcej głosów w wyborach samorządowych? Nietypową metodę znalazł Rafał Śniechowski z Drużyny Szymona Michałka. Zachęca ludzi spoza miasta, aby meldowali się we wskazanym przez niego miejscu w Chorzowie i oddawali głosy na kandydata na prezydenta. Nic trudnego.
O sprawie jako pierwsza poinformowała Gazeta Wyborcza, która dotarła do wiadomości rozsyłanej w środowisku kibiców Ruchu Chorzów. Czytamy w niej, że jest organizowana "akcja meldunkowa na pobyt czasowy do 22.04.2024". Wskazano także dzień (wtorek, 26.03) i możliwe godziny (poranne i popołudniowe). "Panowie, jak ktoś da radę. Michałek musi wygrać te wybory" - czytamy w treści. Wpisano także numer telefonu.
Dziennikarz Wyborczej zadzwonił pod wskazany numer, podając się za osobę zainteresowaną "akcją". Odebrał Rafał Śniechowski, prezes Stowarzyszenia SK1920, zrzeszającego kibiców z Katowic. Jest on także kandydatem do Rady Miasta Chorzów z komitetu wyborczego Szymona Michałka.
Okazuje się, że było już trochę za późno, aby zmieścić się w zaplanowanych ramach realizacji meldunku. Ale to nie szkodzi, bo w czwartek ma się odbyć "dogrywka".
- Jutro dostaniesz przez telefon informację o której godzinie, i gdzie, i pójdziecie z kolegą do urzędu. Czasowo się zameldujesz w Chorzowie - wyjaśnił Śniechowski. Dodał, że w rejonie ulicy Konopnickiej jest kilka mieszkań i w jednym z nich zostanę zameldowany na trzy miesiące. Podał nawet imię i nazwisko osoby, która to wszystko koordynuje - relacjonuje Marcin Pietraszewski w Wyborczej.
Poproszony o wyszczególnienie, jak wszystko ma się odbywać, prezes SK1920 wytłumaczył pokrótce mechanikę działania. Nowo zameldowany uczestnik w odpowiednim czasie otrzyma sms-a do jakiej komisji się stawić. Tam należy zagłosować na Szymona Michałka, a do rady na wspomnianego Śniechowskiego lub Grzegorza Joszkę (również komitet Michałka, red.).
Redaktor katowickiej Gazety ujawnił swojemu rozmówcy, że jest dziennikarzem. Ten zaś uznał, że nie widzi nic złego w tym co robi. Dodał, że jest to zgodne z prawem, a nawet jest to "realizacja postulatu Andrzeja Kotali". Twierdził, że jak na razie nikt z tej opcji nie skorzystał.
Faktycznie, kiedyś prezydent Chorzowa mówił publicznie o potrzebie płacenia podatków w mieście, a co za tym idzie, meldowaniu się w nim. Co ciekawe, to właśnie Śniechowski pod chorzowskim magistratem to skrytykował. "Nie wyobrażam sobie płacić w tak zarządzanym mieście podatków" - deklarował w styczniu 2023 roku.
Czytaj także: Kandydat na radnego Chorzowa nie wyobraża sobie płacenia podatków w mieście
Zapytany o całą sytuację Szymon Michałek przyznał, że odbyła się ona bez jego wiedzy. Zgodnie ze swoim kolegą potwierdził, że "prawdopodobnie jest to realizacja postulatu prezydenta Kotali, który mówił, że kibice Ruchu powinni być zameldowani w Chorzowie (cyt. GW)".
Oryginalna inicjatywa obozu Szymona Michałka nijak ma się do zamierzonych celów - sam meldunek na pobyt czasowy, nie spowoduje dopisania do listy wyborców w danym miejscu.
źródło: Gazeta Wyborcza
fot. własne
Napisz komentarz
Komentarze