Do dziś w naszym mieście nie ocalało żadne miejsce związane z żydowskimi mieszkańcami. Niegdyś mieściła się u nas Synagoga, która była jednym z piękniejszych obiektów sakralnych Chorzowa. Stała pomiędzy dzisiejszymi ulicami Wolności i Kazimierza Wielkiego. Została spalona jesienią 1939 roku, a ostatecznie wiosną 1940 rozebrana.
Także znaczna część chorzowskiego Parku pod Kasztanami była niegdyś terenem żydowskiego cmentarza kirkutu. Zamknięto go w 1958 roku. Ekshumowane zwłoki przeniesiono na czynny do dziś cmentarz żydowski w Bytomiu. O historycznym charakterze tego miejsca świadczy jedynie zachowany fragment cmentarnych murów oraz pomnik autorstwa Gerarda Grzywaczyka.
Nieznani sprawcy namalowali symbol kojarzony z nazizmem
We wtorek przed południem chorzowska policja otrzymała zgłoszenie o dewastacji pomnika. Namalowano na nim swastykę oraz liczbę 1488. Jak dowiadujemy się w Komendzie Miejskiej Policji w Chorzowie, trwają ustalenia w tej sprawie.
- Okoliczności i motywy tego działania są badane przez śledczych - potwierdził mł. asp. Karol Kolaczek, rzecznik prasowy KMP Chorzów.
W środę w południe obiekt był już wyczyszczony, pozostały na nim jedynie słabo widoczne ślady w kolorze niebieskim.
Pomnik w Parku pod Kasztanami, upamiętniający społeczność żydowską Chorzowa, to dwie macewy wykonane z granitu, z wyrytym na lewej fragmentem modlitwy w języku aramejskim z jej polskim tłumaczeniem "Boże błogosław" i napisem "Dla upamiętnienia społeczności żydowskiej Chorzowa mieszkańcy miasta 2006". Z jego prawej strony przedstawiona jest połowa menory. Monument odsłonięto uroczyście 25 X 2006 roku z inicjatywy Stowarzyszenia Miłośników Chorzowa im. Juliusza Ligonia, a poparł ją Katowicki Oddział Towarzystwa Społeczno Kulturalnego Żydów w Polsce.
wykorzystane źródło: Spacery ulicami Chorzowa - Adam Lapski
fot. screenshot grupa publiczna Kocham Chorzów (facebook) / własne
Napisz komentarz
Komentarze