Wybory do Parlamentu Europejskiego odbędą się w niedzielę 9 czerwca. Trafi do niego 53 deputowanych z naszego kraju. W środę zarząd Koalicji Obywatelskiej zatwierdził listy swoich kandydatów. Pewnym numerem jeden na Śląsku był dotychczasowy eurodeputowany Jerzy Buzek. 83-letni były premier postanowił jednak, że nie będzie się ubiegał o kolejny mandat. Na jego miejsce wystawiono Borysa Budkę, byłego szefa Platformy Obywatelskiej, aktualnie ministra aktywów państwowych.
Wyborcze domino szansą dla byłego prezydenta Chorzowa
Z takiego obrotu spraw może być zadowolony Marek Kopel, radny Sejmiku Województwa Śląskiego, który w minionych wyborach nie zgromadził wystarczająco głosów gwarantujących mu reelekcję. Nie jest jednak na straconej pozycji. Jeśli Budka zostanie eurodeputowanym, na jego miejsce w Sejmie RP miałaby być zaprzysiężona kolejna z listy KO Urszula Koszutska. Po tym, jak nie udało jej się dostać do parlamentu, z sukcesem kandydowała do sejmiku. Jeśli zdecyduje się objąć mandat posłanki, wtedy najpewniej zastąpi ją Marek Kopel.
Listy na Śląsku i wolta Kohuta
Koalicja Obywatelska ponownie postawiła na parytet w swoich listach. Z okręgu wyborczego nr 11, obejmującego województwo śląskie, poza Budką wystartują jeszcze: Mirosława Nykiel, Łukasz Kohut, Krystyna Szumilas, Wojciech Król, Katarzyna Stachowicz, Bartłomiej Sabat, Grażyna Kulik, Przemysław Witek i Krzysztof Gadowski.
Nieco zaskakującym okazał się manewr Kohuta, startującego tym razem z KO. Pięć lat temu został eurodeputowanym z ramienia Wiosny Roberta Biedronia. Znany z zabiegania o interesy naszego regionu, jest także propagatorem uznania śląskiej mowy za język regionalny. W Parlamencie Europejskim wygłosił kiedyś przemówienie po śląsku.
- Uważam, że to mieszkańcy województwa śląskiego, a nie warszawskie władze powinny decydować jakich chcą mieć przedstawicieli w Parlamencie Europejskim. W związku z powyższym podjąłem decyzję o starcie do Parlamentu Europejskiego z list Koalicji Obywatelskiej, która zapewniła mi szansę startu w tych wyborach. Mimo, że dziś moje drogi z Nową Lewicą się rozchodzą to życzę dobrze tej części Lewicy, która jest w rządzie. Koalicja 15 października musi działać dalej i odbudowywać państwo po 8 latach demolki - wbrew populistom z prawa i z lewa - napisał Łukasz Kohut w przesłanym do mediów oświadczeniu.
Napisz komentarz
Komentarze