Służby zostały zaalarmowane o godzinie 2:20. Strażacy z Bytomia, wspierani przez zastępy z Chorzowa i Świętochłowic oraz OSP Bytom Górniki niezwłocznie udały się na miejsce - plac postojowy prywatnego przewoźnika przy ul. św. Elżbiety (firma Pawelec). Łącznie było to 11 zastępów straży i 38 ratowników, w tym pluton gaśniczy z Chorzowa - 2 zastępy i 7 strażaków. Ustalono, że na zajezdni pali się dziesięć autobusów. W celu uniknięcia rozprzestrzenianie się pożaru, pracownicy znajdujący się na miejscu odjechali trzema autobusami. Ogniem zostały zajęte pojazdy spalinowe.
- Działania straży polegały na podaniu dwóch prądów wody w natarciu na palące się autobusy i dwóch prądów wody w obronie pozostałych autobusów. Obwałowano studzienki kanalizacyjne sorbentem celem niedopuszczenia przedostania się pozostałości paliwa do kanalizacji ściekowej - relacjonuje asp. Szymon Michalski, oficer prasowy w Komendzie Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Bytomiu.
Po ugaszeniu pożaru przeszukano pogorzelisko i nie stwierdzono osób poszkodowanych.
Możliwe utrudnienia na liniach autobusowych
Jak przekazał w komunikacie Zarząd Transportu Metropolitalnego, w poniedziałek mogą występować utrudnienia na niektórych liniach komunikacji miejskiej. Może to dotyczyć linii 51, 86, 199, 230 i M21.
Poinformowano również, że spłonęło 10 pojazdów i 8 kolejnych zostało uszkodzonych.
"W związku z tym przewoźnik może mieć trudności w realizacji wszystkich zleconych mu przez ZTM połączeń - czytamy w komunikacie" I dalej: "Jako organizator komunikacji miejskiej – we współpracy z przewoźnikami – podejmujemy działania na rzecz zabezpieczenia realizacji połączeń, m.in. wykorzystywane są pojazdy rezerwowe innych firm przewozowych. Możliwe jest także przekazanie części zadań przewozowych innym przewoźnikom".
[EDIT 14.05, 12:15] Jak podał we wtorek Dziennik Zachodni, po oględzinach miejsca zdarzenia, biegły wstępnie stwierdził, że doszło do podpalenia.
fot. KM PSP Bytom
Napisz komentarz
Komentarze