Pewny już spadku Ruch Chorzów i spokojna o ligowy byt Cracovia zmierzą się w w sobotę na Stadionie Śląskim w ostatniej kolejce PKO BP Ekstraklasy. Po trzech awansach z rzędu Niebiescy nie zdołali utrzymać się na najwyższym poziomie. Pożegnanie z rozgrywkami będzie także szczególnym dniem dla Tomasza Foszmańczyka. 38-letni pomocnik zapowiedział zakończenie kariery.
Popularny "Fosa" urodził się 7 lutego 1986 roku w Bytomiu. Praktycznie od początku zawodniczej kariery związany jest z Ruchem Chorzów, gdzie trafił w wieku 13 lat (wcześniej trenował w MOSM Bytom). W pierwszym zespole zadebiutował w pucharowym meczu z Koroną Kielce jako zaledwie 17-latek. Bronił niebieskich barw przez niemal 3 sezony - później występował w Polonii Bytom, GKS-ie Jastrzębie, Rakowie Częstochowa, Ruchu Radzionków, Warcie Poznań i Koronie Kielce. Następnie przeszedł do Termaliki Bruk-Bet Nieciecza, a stamtąd do GKS-u Katowice i Chojniczanki Chojnice.
Tomasz Foszmańczyk wrócił na Cichą w sezonie 2018/19, gdy klub znajdował się w bardzo trudnej sytuacji. Jako kapitan zespołu był podczas spadku na czwarty poziom rozgrywkowy, a także wprowadził Ruch Chorzów do ekstraklasy.
- Gdy wiosną 2019 roku wracałem do Ruchu nie przypuszczałem że rozpoczynam najpiękniejszy czas w mojej karierze - mówi Tomasz Foszmańczyk w opublikowanym wideo na kanale Ruch TV. - Czuję dumę, że byłem częścią tej pięknej historii. Na zawsze zapamiętam te wszystkie chwile - każde zwycięstwo, każdą zdobytą bramkę, trzy kolejne awanse, każdą fetę. Noszenie koszulki z "erką" i zakładanie opaski było dla mnie zaszczytem. Wszystko ma swój początek i koniec. Mecz z Cracovią będzie moim ostatnim w barwach Ruchu i ostatnim w karierze - dodaje "Fosa".
Wszystkie mecze 34. kolejki ekstraklasy rozpoczną się w 25 maja o godzinie 17:30. Bilety na spotkanie Ruch Chorzów - Cracovia dostępne są na stronie bilety.ksruch.com oraz w "niebieskich" punktach stacjonarnych.
O tytuł mistrza Polski do końca powalczą drużyny Jagiellonii Białystok i Śląska Wrocław. Obie ekipy zgromadziły po 60. punktów. "Jaga" wyprzedza zespół z Dolnego Śląska różnicą bramek.
Napisz komentarz
Komentarze