Zanim Marcin Stokłosa trafił do zarządu Ruchu Chorzów S.A., przez dwa lata był członkiem rady nadzorczej klubu. Mówiło się o nim, że jest przedstawicielem kibiców. Nominację na wiceprezesa odebrał w styczniu 2022 roku. Jak przekazano w poniedziałek w oficjalnym komunikacie, 3 czerwca 2024 złożył rezygnację ze stanowiska.
"Mój czas w roli Wiceprezesa Zarządu dobiegł końca. Jest to dla mnie bardzo ciężka chwila, ponieważ Ruch jest bardzo ważnym elementem mojego życia. Decyzja, którą podjąłem, jest w tej chwili jednak jedyną możliwą" - czytamy w oświadczeniu Marcina Stokłosy.
Dalej autor przypomina o karkołomnym "Czasie Odbudowy", który nie mógłby się udać bez wsparcia oddanej Ruchowi społeczności. "Mierzyliśmy się z wieloma problemami, których próżno szukać w innych klubach, a mimo to udało nam się osiągnąć trzy awanse z rzędu, wracając z otchłani do Ekstraklasy w trzy lata" - pisze Stokłosa.
Wiceprezes Ruchu czuje się współodpowiedzialny za spadek na niższy szczebel rozgrywkowy, co jako kibica-działacza ma boleć podwójnie. "Miejsce Ruchu jest w Ekstraklasie i nie powinniśmy nigdy dopuścić do tego, co się stało" - przyznaje.
Pełną treść oświadczenia Marcina Stokłosy można znaleźć >>TUTAJ<<.
Nie tylko Stokłosa żegna się ze strukturami Niebieskich. 31 maja wygasła umowa Marka Godzińskiego z zarządem Ruchu Chorzów, dotycząca udzielonego mu pełnomocnictwa. Działacz klubu poinformował w social mediach, że tym samym definitywnie kończy się jego przygoda w oficjalnych ramach spółki. Godziński pełnił tę funkcję społecznie.
Napisz komentarz
Komentarze