Do pierwszego zdarzenia strażacy zostali wezwani w niedzielę przed godz. 7:00. Przy ul. Janasa, na terenie jednej z chorzowskich firm, doszło do awarii zaparkowanego tam pojazdu ciężarowego.
- Rozszczelniła się cysterna i zaczął z niej wyciekać chlorek żelaza, który jest niebezpieczną substancją o kwaśnym odczynie. Poinformowani przez ochronę pracownicy próbowali opanować to we własnym zakresie, jednak im się to nie udało - mówi st. kpt. Łukasz Panek, zastępca oficera prasowego Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Chorzowie.
Po przybyciu zastępów straży i rozpoznaniu sytuacji, dowódca wezwał na miejsce jeszcze Specjalistyczną Grupę Ratownictwa Chemicznego z Katowic. Ich wspólne działania polegały na "złapaniu" wycieku do pojemników oraz przepompowaniu substancji do sprawnej cysterny.
- Oprócz tego obwałowywaliśmy piaskiem i sorbentem ten teren, aby nic nie przedostało się do gleby. Na szczęście wszystko działo się na asfalcie, a w pobliżu nie było żadnych studzienek, więc udało się wszystko "złapać". (…) Po całych naszych działaniach teren został zneutralizowany wapnem - dodaje st. kpt. Łukasz Panek.
Interwencja przed koncertem Dawida Podsiadły
W godzinach popołudniowych, chorzowscy strażacy zaczęli zabezpieczać zaplanowaną na Stadionie Śląskim imprezę masową. Niestety niedługo po otwarciu bram doszło do niefortunnego incydentu, który wymagał pomocy obecnych tam funkcjonariuszy.
- Jedna z pań z obsługi, niosąc posiłek, upuściła podgrzewacz do tej potrawy. To, co rozlało się na wykładzinę zostało szybko ugaszone przez pracowników ochrony. Zastępy, które zabezpieczały imprezę, dogasiły to i sprawdziły obecność substancji dymów pożarowych. Na koniec przewietrzono pomieszczenie - informuje zastępca oficera prasowego chorzowskiej straży.
Napisz komentarz
Komentarze