Dziedzictwo niematerialne kultury przemysłowej, a więc tradycje, zwyczaje i obyczaje robotników, kultywowana przez nich pamięć zbiorowa i ich muzykowanie to ważne elementy spuścizny rewolucji przemysłowej. Bez tego trudno jest zrozumieć ostatnie 250 lat naszej historii. Kultura hutnicza jest niezbywalnym elementem tego zasobu. Od wielu lat uczelnie wyższe, hutnicze związki zawodowe i zakłady metalurgiczne w wielu miejscach kraju konsekwentnie starają się pielęgnować hutnicze tradycje, chroniąc je przed zapomnieniem. Mimo to, hutnicze dziedzictwo długo było rozproszone i pozostawało w cieniu. Mało kto już pamiętał, że 4 maja w dn. św. Floriana obchodzony jest Dzień Hutnika.
Problem ten zauważyło szerokie grono depozytariuszy z aż pięciu województw. Bez pomocy tych instytucji, podmiotów i wielu osób kultywujących te tradycje sam wpis nie byłby możliwy. Pracę nad wpisem koordynowało zaś Muzeum Hutnictwa w Chorzowie
- W pracach nad wpisem uczestniczyło bardzo wiele podmiotów. Warto więc podkreślić, że to nie jest wpis Muzeum Hutnictwa, a samo Muzeum miało wyłącznie ten zaszczyt i przyjemność być koordynatorem działań związanych z wpisem - komentuje zastępca dyrektora Muzeum, dr Adam Hajduga.
Wpis na Listę jest również bardzo ważny dla całego miasta, jakim jest Chorzów. Warto dodać, że prace nad nim rozpoczęły się właśnie tutaj, z okazji 220-lecia powstania Huty Królewskiej, w sierpniu 2022 r. Od tego czasu minęły prawie dwa lata, a zadanie można uznać za wykonane.
- To wydarzenie szczególne dla całego miasta oraz wyjątkowa okazja, by podsumować działania wszystkich tych, którzy brali w tym procesie udział. Miasto Chorzów jest na stałe związane z hutnictwem, bo gdyby nie one nie byłoby nas w tym miejscu - opowiada Jacek Króliczek, zastępca prezydenta miasta Chorzów.
Decyzja o wpisaniu tradycji na Listę Niematerialnego Dziedzictwa Kulturowego powoduje tym samym, że dziedzictwo pokoleń hutników i hutniczek uznane zostało za równie ważne dla krajowej spuścizny kulturowej, jak krakowskie szopkarstwo, pochód Lajkonika, tradycje flisackie na Dunajcu czy koronkarstwo w Koniakowie.
- W wymiarze osobistym ten wpis jest ukoronowaniem moich wieloletnich starań, jest miodem na moje chorzowsko-hutniczo-hajduckie serce. Wywołuje emocje, które są ciężkie do opisania. Pamiętajmy, że hutnictwo to obok górnictwa najważniejsza dziedzina naszej gospodarki, nic nie jest tak trwałe jak stal - komentuje Stefania Penkała, była pracownik Huty "Batory".
Jak przyznają zgromadzeni, sam wpis na Listę nie oznacza jednak końca prac dla depozytariuszy. Sam wniosek zakłada bowiem coś takiego jak plan ochronny, który obowiązuje wszystkich depozytariuszy na okres 5 lat.
- Wiele pracy dopiero przed nami, a będzie związana ona z tym, aby utrzymać działalność zakładów, stowarzyszeń i wszystkich zaangażowanych podmiotów. Przez kolejne 5 lat w każdym z pięciu województw realizować będziemy działania popularyzatorskie, wystawy czasowe, konferencje naukowe, tworzone będą również publikacje na ten temat. Tutaj w Chorzowie, założona zostanie Akademia Liderów Dziedzictwa Hutniczego — podsumowuje Marlena Hermanowicz, kierownik Działu Edukacji i Interpretacji Dziedzictwa, realizująca zadanie przygotowania wpisu w Muzeum Hutnictwa.
Napisz komentarz
Komentarze