Amelung to jeden z najchętniej odwiedzanych terenów rekreacyjno-wypoczynkowych w naszym mieście. Znajdziemy tam m.in. alejki spacerowe, ścieżkę rowerową, plac zabaw czy siłownię plenerową, jednak niewątpliwie największą atrakcją tego miejsca są stawy, którym dodatkowego uroku dodają zamieszkujący tam przedstawiciele łabędzi niemych.
Pieczywo zabójcze dla ptaków
W tym sezonie można było spotkać tam pokaźną rodzinę składającą się z 7 małych oraz 2 dorosłych łabędzi. To kolejny przychówek chorzowskiej pary, która również w poprzednim roku doczekała się licznego potomstwa.
Niestety, zaczęło dziać się coś niepokojącego, w połowie lipca zauważono bowiem, że brakuje kilku młodych.
- W zeszłym tygodniu do Leśnego Pogotowia w Mikołowie trafił jeden ledwo żywy ptak, ale niestety nie udało się go uratować. W ostatnich dniach odłowiono tym razem już padłego łabędzia, którego przekazano do badań - informował chorzowski magistrat.
Wtedy specjaliści w dziedzinie opieki nad dziko żyjącymi zwierzętami z Leśnego Pogotowia w Mikołowie potwierdzili, że przyczyną śmierci ptaków było dokarmianie ich (często spleśniałym) pieczywem, chrupkami oraz innymi produktami spożywczymi, przeznaczonymi dla ludzi.
Winne bakterie?
To, co działo się później również nie napawa optymizmem. W sieci zaczęło wręcz wrzeć, gdy okazało się, że w minioną sobotę na Amelungu znaleziono kolejnego martwego łabędzia. Tym razem to dorosły samiec. Kilka dni wcześniej na tym samym terenie znajdowały się ciała dwóch kaczek.
Mieszkańcy zaczęli się domagać interwencji w tej bulwersującej opinię społeczną sprawie. W temat zaangażował się radny tego okręgu, Bartłomiej Czaja. Złożył do Urzędu Miasta w Chorzowie interpelację, prosząc o odpowiedzi na nasuwające się pytania oraz o reakcję.
- Musimy się dowiedzieć, co jest powodem takiego obrotu spraw. Należy zbadać jakość wody w stawie, wykonać także sekcję tych biednych ptaków. Trzeba podjąć takie działania, aby to więcej się nie powtórzyło. Park Amelung jest ostoją wielu gatunków zwierząt, dbajmy o to dobro wspólnie - mówi Czaja. Dodał, że ważna jest edukacja na temat dokarmiania ptactwa.
Jak potwierdziliśmy w chorzowskim magistracie, zostało już zlecone badanie wody w stawie Amelung z trzech miejsc, którego wyniki mamy poznać za kilka dni. Dodatkowo zostanie przeprowadzona sekcja zwłok martwego samca. Potwierdzono nam, że w ostatnim czasie odłowiono ciała trzech łabędzi i trzech kaczek.
Wiadomo także, co było bezpośrednią przyczyną śmierci jednego z młodych łabędzi. Według wyników uzyskanych przez Zakład Higieny Weterynaryjnej w Katowicach ustalono, że "przyczyną śmierci była niewydolność wielonarządowa na skutek namnożenia się bakterii powszechnie występujących w organizmach i środowisku wodnym".
- Apelujemy do wszystkich mieszkańców o nie dokarmianie zwierząt między innymi chlebem. Jeśli zostanie zauważone zwierzę osłabione lub martwe, prosimy każdorazowo o kontakt z Miejskim Centrum Zarządzania Kryzysowego w Chorzowie - informuje Katarzyna Hohuł, rzeczniczka UM Chorzów. Wskazała także, że obszar Amelungu jest stale monitorowany przez służby miejskie i zaplanowano tam dodatkowe patrole straży miejskiej.
Włączmy odpowiedzialność
Przypominamy, że dokarmianie ptaków nieprzeznaczonym dla nich pokarmem jest dla nich bardzo szkodliwe i często kończy się ich śmiercią. Jeżeli jesteście świadkami takiego zachowania, warto zareagować, gdyż to zwykle brak wiedzy, a nie zła wola, jest przyczyną tych zgubnych w skutkach działań.
Napisz komentarz
Komentarze